Lech Wałęsa obchodził w sobotę 75. urodziny. Były prezydent i jego goście bawili się w Operze Bałtyckiej w Gdańsku. Jednym z gości był Donald Tusk, który wręczył byłemu prezydentowi prezent w imieniu europejskich przyjaciół.
Lechowi Wałęsie, bohaterowi polskiej i europejskiej solidarności, pierwszemu prezydentowi odrodzonej Rzeczypospolitej, najwyższe wyrazy uznania i wdzięczności w 75. rocznicę urodzin i 35. rocznicę przyznania pokojowej nagrody Nobla. Europa pamięta
- brzmiał tekst dyplomu, podpisanego przez przywódców Unii Europejskiej. "Widzę tu podpis prezydenta Francji Emmanuela Macrona, premiera Holandii Marka Rutte, widzę podpis pani kanclerz Angeli Merkel, widzę podpis pani premier Theresy May. Właściwie wszyscy. Nie, jednego podpisu nie ma. I zgadnijcie państwo jakiego - śmiał się ze sceny Tusk. I podsumował:
Ale mówię o tym, nie po to, żeby się wyzłośliwiać. To jest być może paradoksalnie najpiękniejszy dowód na to, że to nie pan jest sam, panie prezydencie. Jest pan tu w Gdańsku, w Europie, w domu. Wszystkiego najlepszego.
Na oprawionym liście znalazły się podpisy przywódców krajów członkowskich - Austrii, Belgii, Bułgarii, Chorwacji, Cypru, Czechów, Danii, Estonii, Finlandii, Francji, Grecji, Hiszpanii, Holandii, Irlandii, Litwy, Luksemburga, Łotwy, Malty, Niemiec, Portugalii, Rumunii, Słowacji, Słowenii, Szwecji, Włoch i Zjednoczonego Królestwa.
Trudno orzec, czy znajduje się tam podpis premiera Węgier Viktora Orbana. Część osób przekonuje, że podpis Orbana nałożył się na sygnaturę rząd wyżej, prezydenta Cypru.
Sam Lech Wałęsa napisał na Twitterze: "Dziękuje Wszystkim Państwu za życzenia urodzinowe. Zabrakło jednego podpisu".
Oprócz przywódców krajów członkowskich podpisali się także Antonio Tajani, Jean-Claude Juncker i Federica Mogherini i sam Tusk. Czyli kolejno: przewodniczący Parlamentu Europejskiego, Przewodniczący Komisji Europejskiej, wysoki przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa oraz przewodniczący Rady Europejskiej.
Życzenia Wałęsie składała też m.in. nowa ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher. Ambasadorka pokazała na Twitterze sprzed niemal 30 lat, kiedy poznała Wałęsę na kolacji na jego cześć, organizowanej przez prezydenta George'a HW Busha.
Na zaproszeniu, które opublikował rzecznik Lecha Wałęsy czytamy, że zamiast kwiatów były prezydent poprosił o datki dla "Dzieci z Dworca Brześć". Organizacja pomaga czeczeńskim dzieciom i matkom, które koczują w białoruskim Brześciu lub którym udało się przedostać do Polski, gdzie czekają na uregulowanie sytuacji prawnej.
Wśród gości byłego lidera "Solidarności" byli m.in. Maja Komorowska, Wiktor Zborowski, Henryka Krzywonos, Jan Rulewski, Jan Lityński, Jarosław Kurski czy Andrzej Rzepliński.