Premier milczy po tajemniczym spotkaniu. Poseł ostrzega: To zagrywka PiS, już tak robili

Lawina spekulacji wokół tajemniczego spotkania prof. Gersdorf z premierem. Posłanka PiS stwierdziła, że słowa sędzi to "tylko jej opinia", natomiast polityk PO przestrzegał prof. Gersdorf przed dogadywaniem się z Prawem i Sprawiedliwością.

Temat rozmowy miał być "słodką tajemnicą", ale wygadała się prof. Małgorzata Gersdorf, która utrzymuje, że na mocy konstytucji wciąż jest I prezes Sądu Najwyższego. Z jej relacji wynika, że rozmawiała z premierem Mateuszem Morawieckim o swoich warunkach dotyczących sytuacji wokół SN.

Premier nie odniósł się jednak do tych rewelacji, także jego otoczenie milczy. Samo spotkanie wywołało też lawinę spekulacji, ponieważ strona rządząca nie uznaje prof. Gersdorf za I prezes SN, więc wizyta premiera w jej gabinecie w czwartek przez niektórych została odebrana jako legitymizacja jej roli.

Stachowiak-Różecka o prof. Gersdorf: Znowu powołuje się na konstytucję

Tę sprawę omawiali politycy w programie "Kawa na ławę" w TVN24. Jako pierwsza zabrała głos przedstawicielka Prawa i Sprawiedliwości, Mirosława Stachowiak-Różecka, kandydująca w wyborach samorządowych na prezydenta Wrocławia.

Stachowiak-Różecka stwierdziła, że to spotkanie nie miało zupełnie na celu dogadywania się między premierem i prof. Gersdorf ws. jakichkolwiek ustępstw. W jej ocenie sędzia tylko "wyraziła swoją opinię mediom".

Rozumiem, że pani Gersdorf powołuje się znowu na konstytucję i że ona według konstytucji nadal pozostaje prezesem SN. Ale zupełnie nie dostrzega zapisu w ustawie, albo w konstytucji choćby, art. 178 ust 1., że sędziowie także podlegają ustawom

- oznajmiła posłanka PiS. To stwierdzenie oczywiście, choć odrobinę później, wywołało dyskusję między posłami na temat tego, czy PiS dobrze interpretuje zapisy konstytucji: czyli czy ustawa zasadnicza ma wyższość nad "zwykłą" ustawą.

Z kolei Andrzej Dera, prezydencki minister, także podnosił argumenty posłanki, zaznaczając przy tym, że prof. Gersdorf jest stroną konfliktu.

Poseł PO ostrzega prof. Gersdorf przed "zagrywkami' PIS

Natomiast Sławomir Neumann z Platformy Obywatelskiej stwierdził, że spotkanie prof. Gersdorf z premierem udowadnia, że "presja ma sens". - Utrzymanie prof. Gerdorf na stanowisku jest czymś ważnym i doprowadziło do tego, że premier pojechał do jej To legitymizowanie, wskazanie, że to I prezes - przekonywał polityk.

Jednocześnie Neumann zaapelował do prof. Małgorzaty Gersdorf, by uważała na takie "zagrywki", z których - jego zdaniem- często korzysta PiS. Polityk wyjaśniał, że PiS wiele razy zapewniało, że nie cofnie się przed procedowaniem niektórych projektów, a później działo się inaczej.

Przestrzegam I prezes i apeluję, by uważała na te oszustwa i kłamstwa PiS-u

- skwitował.

Tydzień na Gazeta.pl. Tych materiałów nie możesz przegapić! SPRAWDŹ

Wsparcie dla matek, proporcjonalny ZUS i obniżenie CIT. Deszcz obietnic PiS-u

Więcej o: