Krajowa Rada Sądownictwa została zawieszona w Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa (ENCJ) w poniedziałek 17 września. ENCJ zarzucało polskiej KRS, że ta nie spełnia wymogu organizacji, jakim jest "bycie niezależnym od władzy wykonawczej i ustawodawczej".
W świetle tej decyzji ENCJ Krajowa Rada Sądownictwa podczas piątkowego posiedzenia rozważyła wniosek sędziego Jarosława Dudzicza, członka KRS, o to, by wystąpić z organizacji. Jeszcze przed głosowaniem rzecznik KRS Maciej Mitera mówił, że nie jest zwolennikiem wyjścia z ENCJ. Członkowie rady w głosowaniu uznali, że są przeciwni wystąpieniu z organizacji. Za wyjściem opowiedziało się 7 osób, za pozostaniem - 9.
- Pozostajemy w strukturze, bo tak chciała większość - komentował rzecznik KRS Maciej Mitera.
Zawieszenie w ENCJ oznacza, że KRS jest pozbawiona prawa głosu i wyłączona z udziału w działaniach organizacji. Europejska Sieć Rad Sądownictwa zapewniła jednocześnie, że "pozostanie w kontakcie z KRS" i liczy na powrót Krajowej Rady Sądownictwa do ENCJ.
Tak z kolei w rozmowie z TVN24 zawieszenie komentował Kees Sterk, szef ENCJ:
Polska jest osamotniona w tej sprawie. (...) Reformy w Polsce nie są zgodne z zasadą praworządności. Tylko oni tak twierdzą (przedstawiciele KRS - red.). Nikt więcej, żaden unijny kraj nie mówi, że Polska postępuje w zgodzie z zasadą praworządności. Nikt, jesteście sami
Tydzień na Gazeta.pl. Tych materiałów nie możesz przegapić! SPRAWDŹ