"Solidarność" protestowała przed siedzibą MEN. Popierali reformę, ale "czara goryczy się przelała"

Kilka tysięcy osób z oświatowej "Solidarności" protestowało przed gmachem Ministerstwa Edukacji. Związkowcy domagali się między innymi wzrostu wynagrodzeń o 15 procent od 1 stycznia przyszłego roku.

Szef oświatowej "Solidarności" Ryszard Proksa powiedział, że choć związek poparł reformę systemu edukacji, to nie zgadza się z niektórymi posunięciami minister Zalewskiej. - Nie popieramy degradacji zawodu nauczyciela - mówił Ryszard Proksa. Od 1 września weszły w życie nowe zasady, które wydłużyły ścieżkę awansu zawodowego do 15 lat. Ze stopniem awansu powiązana jest wysokość wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli.

Związkowcy oprócz wzrostu wynagrodzeń domagali się zmiany systemu wynagradzania i finansowania zadań oświatowych oraz odstąpienia od nowych zasad oceny pracy i awansu nauczycieli. 

Czerwone kartki dla Zalewskiej

Związkowcy przynieśli ze sobą czerwone kartki, które pokazywali Annie Zalewskiej. - Przez trzy lata dawaliśmy jej żółtą kartkę, wydawało nam się, że uda nam się dojść do porozumienia - tłumaczyła jedna z protestujących. Nauczyciele mieli ze sobą transparenty z hasłami "Wszystko, co dała minister Zalewska, to złudzenia, że zawód nauczyciela docenia", "Czara goryczy się przelała", "Pani minister, dlaczego nie dotrzymuje pani słowa".

Delegacja protestujących przekazała na ręce minister edukacji petycję z żądaniami dotyczącymi między innymi odstąpienia od nowych zasad oceny pracy. Ryszard Proksa powiedział po wyjściu z ministerstwa, że jest to dwudziesta manifestacja, w której uczestniczy i po raz pierwszy został przyjęty przez konstytucyjnego ministra. Jak zaznaczył, Anna Zalewska zapowiedziała, że odpowie na petycję i w ciągu kilku dni zaprosi ich do Centrum Dialogu, żeby porozmawiać o konkretnych rozwiązaniach. Ryszard Proksa dodał, że szefowa MEN powiedziała, iż osobiście przedstawi premierowi postulaty związkowców.

Z kolei ministerstwo edukacji poinformowało w mediach społecznościowych, że Anna Zalewska przekazała związkowcom, iż większość postulatów została już zrealizowana. Zapewniała, że warunki pracy nauczycieli, ich wynagrodzenie, a także awans zawodowy są priorytetem. Szefowa resortu liczy na dalszy dialog ze środowiskiem nauczycielskim.

Minister Zalewska wychwala nową podstawę programową dla polskich szkół. Eksperci krytykują

Więcej o: