Przypomnijmy – rząd Prawa i Sprawiedliwości planował zamknąć lotnisko Chopina w 2027 roku ze względu na gigantyczną inwestycję, jaką jest Centralny Port Komunikacyjny, który ma powstać w gminie Baranów. Zamknięcie lotniska Okęcie oznaczałoby, że Warszawa straciłaby ważny port lotniczy, a mieszkańcy tego miasta musieliby jeździć na lotnisko albo na oddalone o 40 km lotnisko w Baranowie (zgodnie z planem rządu, tam będą lądować prestiżowe linie lotnicze), albo do oddalonego o 100 km Radomia (gdzie mają lądować tani przewoźnicy oraz czartery).
Lotnisko Chopina zostanie zamknięte? Rafał Trzaskowski: "Bronimy Okęcia"
O pomyśle zamknięcia lotniska Okęcie krytycznie wypowiadał się m.in. Rafał Trzaskowski, najważniejszy konkurent Patryka Jakiego. Jego zdaniem zamknięcie lotniska Chopina będzie oznaczało zarówno straty finansowe, jak i problemy komunikacyjne dla mieszkańców aglomeracji warszawskiej. Patryk Jaki nie wypowiadał się jednoznacznie w tej sprawie, aż do momentu rozpoczęcia kampanii wyborczej.
Okęcie zostanie. Patryk Jaki mówi, że przekonał kolegów z Sejmu
- Jestem za tym, żeby zostawić Okęcie – powiedział Patryk Jaki w rozmowie z Marcinem Lisem, dziennikarzem money.pl – Okęcie jest już dzisiaj całkowicie zakorkowane. Jeżeli Warszawa w przyszłości chce się rozwijać, musi powstać centralny port komunikacyjny, który zapewni Warszawie szanse rozwojowe na kolejne 100 lat. Dzisiaj musimy iść drogą wszystkich dużych metropolii, gdzie jest po kilka lotnisk – powiedział kandydat na prezydenta Warszawy.
Zapytany o to, czy jest w stanie przekonać kolegów z rządu do pomysłu pozostawienia Okęcia, odpowiedział, że już to zrobił.
