Przewodnicząca komisji śledczej ds. Amber Gold i kandydatka na prezydenta Krakowa Małgorzata Wassermann poinformowała, że Donald Tusk musi stawić się na przesłuchanie 5 listopada. Wassermann nadmieniła, że komisja sprawdziła, czy przewodniczący Rady Europejskiej ma w tym czasie inne zajęcia - czytamy na stronie Komisji.
Nie będzie wyjątku dla Tuska
Wassermann podkreśliła, że jeśli Tusk nie stawi się na przesłuchaniu 5 listopada, czekają go sankcję - kara grzywny, druga kara grzywny, a w końcu doprowadzenie świadka przed komisję. Jednocześnie dodała, że nie podziewa się, by była konieczność uciekania się do takiego rozwiązania.
"Roman Giertych straszy, że jego klient nie stawi się przed komisją w wyznaczonym terminie. Ja nie będę robiła wyjątków - jeżeli Donald Tusk nie pojawi się przed komisją 5 listopada i nie usprawiedliwi nieobecności zgodnie z przepisami, czekają go sankcje" - napisała polityczka na Twitterze.
Konflikt z Giertychem
Przewodnicząca komisji nie akceptuje tego, jak z organem kontaktuje się pełnomocnik Tuska Roman Giertych - za pomocą mediów, a nie bezpośredniego kontaktu.
- Świadek zostaje wezwany przed komisję, a nie proponuje komisji, kiedy może się łaskawie stawić. Za niestawiennictwo są określone sankcje i są określone sposoby usprawiedliwienia niestawiennictwa. Wielokrotnie mieliśmy takie sytuacje, wielu świadków prosiło o zmianę terminu, ale nie robiło tego w taki sposób, jak pan mecenas Giertych - przed kamerami - mówiła w Radiu ZET.
Zmiana terminu przesłuchania
Małgorzata Wassermann zdecydowała o zmianie terminu przesłuchania ze względu na swoją kampanię samorządową. Wassermann uważa, że przesłuchanie przykryłoby cały jej program wyborczy. Wyjaśniła, że jeśli wygra i zostanie prezydentem Krakowa, raport z prac komisji będzie publikował i ogłaszał kolejny przewodniczący. - Jeżeli tak by się nie stało, ja będę kontynuować prace - mówiła.
Przesłuchanie Donalda Tuska odbędzie się dzień po pierwszej turze wyborów samorządowych. Kandydatka na stanowisko prezydenta Krakowa podkreślała w rozmowie z dziennikarzami, że to dla niej "bardzo trudny termin", ponieważ nie będzie mogła uczestniczyć w wieczorze wyborczym.
Tydzień na Gazeta.pl. Tych materiałów nie możesz przegapić! SPRAWDŹ
