Nowy rzecznik Dudy o wpisach nt. dziennikarzy: "Niczego nie żałuję". Po chwili się zreflektował

Błażej Spychalski stwierdził, że nie żałuje wpisów, obrażających dziennikarzy. Nowy rzecznik prezydenta po chwili stwierdził, że dziś nie udostępniłby takiego komentarza.

Prezydent Andrzej Duda powołał Błażeja Spychalskiego na ministra swojej kancelarii i rzecznika prasowego. Spychalski, dotychczas radny PiS i prezes spółki komunalnej w Tomaszowie Mazowieckim, zastąpił na stanowisku Krzysztofa Łapińskiego.

Nowy rzecznik nie ma łatwego startu. Jak pisaliśmy w czwartek, gdy pojawiły się nieoficjalne informacje, że to Spychalski zastąpi Łapińskiego, można było jeszcze przejrzeć jego konta w mediach społecznościowych (później je usunął). Dwa wpisy wzbudziły największe emocje. Jeden był "dowcipem", w którym lustro w sypialni Donalda Tuska pokazuje "jakiegoś rudego złodzieja".

Drugi to udostępniony post z "lustracją" rodzin dziennikarzy. Zawiera on informacje o rzekomej współpracy lub pracy dla służb bezpieczeństwa PRL rodzin znanych ludzi mediów. Padają m.in. nazwiska Tomasza Lisa, Piotra Kraśki i Moniki Olejnik

Nie żałuje wpisu o dziennikarzach?

Błażej Spychalski był przez dziennikarzy pytany o wpis po uroczystości zaprzysiężenia. - Niczego nie żałuję - rzucił. Niedługo później wystartował z kontem na Twitterze, gdzie rozwinął swoją myśl. "Dziś zapytany o wpis, udostępniony 7 lat temu, zacytowałem Edith Piaf. 'Niczego nie żałuję', bo wszystko nas czegoś uczy" - napisał.

Chwilę później dodał jednak: "A teraz bardziej serio: Dziś nie zrobiłbym RT tego wpisu. Szanuje wszystkich dziennikarzy, wiem jak trudny i wymagający jest to zawód i jestem otwarty na współpracę z każdym bez wyjątku".

"Stary wypróbowany kolega"

Andrzej Duda zapowiedział dziś zmianę formuły reprezentowania go w mediach. Powiedział, że chce wrócić do modelu wypracowanego w czasie prezydentury Lecha Kaczyńskiego, gdy w imieniu prezydenta wypowiadało się kilku ministrów. Tak też będzie i teraz. Andrzej Duda wskazał, że będą to, oprócz Błażeja Spychalskiego, ministrowie Krzysztof Szczerki i Paweł Mucha.

Prezydent mówił też, że Spychalski to "stary i wypróbowany kolega, przyjaciel". Podkreślał, że mimo młodego wieku nowy rzecznik jest człowiekiem doświadczonym, który ma talent organizatorski. - Pan minister pochodzi z małej miejscowości na Kujawach, z Gołębina, gdzie jak sam mi powiedział, jest zaledwie 11 gospodarstw. Jest, można powiedzieć, chłopakiem z wioski i to mnie bardzo cieszy, że tacy ludzie zajmują wysokie pozycje w Kancelarii Prezydenta i że w związku z tym można mówić, w jakimś sensie, że w gronie kierownictwa Kancelarii z prezydentem włącznie, jesteśmy w stanie mówić odpowiedzialnie i z doświadczeniem o problemach całej Polski - mówił Duda.

Kim jest Błażej Spychalski?

Błażej Spychalski jest absolwentem uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, wieloletnim działaczem Prawa i Sprawiedliwości, byłym asystentem europosła Janusza Wojciechowskiego. Ma 33 lata.

W czasie swojej kadencji w sejmiku wojewódzkim Spychalski pracował w gminnych spółkach: najpierw jako członek Zakładu Gospodarki Ciepłowniczej w Tomaszowie Mazowieckim, a od marca pełni funkcję prezesa tamtejszego Zakładu Gospodarki Wodno-Kanalizacyjnej. Jak wynika z jego oświadczeń majątkowych, Spychalski w 2017 roku zarobił w zarządzie Zakładu Gospodarki Ciepłowniczej 208 tys. zł brutto. W sumie od lutego 2015 roku zarobił w miejskiej spółce 487 tys. zł. Nie wiadomo, ile zarobił w spółkach w 2018 

W trzylecie prezydentury Andrzej Duda się wzruszył. Wstrząsnęły nim słowa marszałka Piłsudskiego

Więcej o: