Robert Biedroń podjął decyzję co do swojej przyszłości. Prezydent Słupska po zakończeniu kadencji zamierza zbudować nowy ruch społeczno - polityczny.
- Będę budował nowy ruch społeczno - polityczny. Nad tym projektem pracowałem od wielu miesięcy. Jestem gotowy, by stanąć na czele ruchu, który odmieni oblicze Polski, odmieni oblicze tej ziemi - zacytował Jana Pawła II Robert Biedroń. - Najbliższe 6 miesięcy przeznaczę na to, by znów wyruszyć w Polskę - zapowiedział prezydent Słupska. Dodał, że do końca roku odwiedzi ponad 40 miast. - W lutym ogłoszę nowy projekt polityczny z nazwą, strukturami i programem - powiedział.
- Będą nas obrażali, nazywali symetrystami, zdrajcami, ale wiemy, że nasze marzenia są nie do zatrzymania - powiedział Robert Biedroń. - Moją listą polityczną są Polki i Polacy. Chętnie spotkam się z przedstawicielami wszystkich ugrupowań. Jestem otwarty do rozmów - dodał Biedroń.
W poniedziałek Robert Biedroń ogłosił, że nie będzie kandydował w nadchodzących wyborach na prezydenta Słupska.
- To trudna decyzja, ale gdyby odszedł ze stanowiska po wyborach samorządowych, a przed zakończeniem kadencji, partyjny komisarz przejąłby władzę w moim ukochanym mieście. Nie mogę na to pozwolić - tłumaczył prezydent Słupska w nagraniu opublikowanym na Facebooku.
- Wiem, że wielu z was, tak jak ja, nie ma na kogo głosować. Wiem, że jesteście, tak jak ja, rozczarowani słabością opozycji i wkurzeni odbieraniem nam naszego państwa przez obecną władzę. Przyszedł czas, by wykorzystać naszą wspólną, pozytywną energię. Przyszedł czas na stworzenie skutecznej alternatywy - powiedział Biedroń.