31 sierpnia odbędzie się uroczystość "Stocznia Gdańsk 4.0. Nowy początek", podczas której przedstawione zostaną plany na rozwój terenów stoczniowych. Odbywa się ona przy okazji rocznicy podpisania porozumień sierpniowych. Na obchody przyjedzie m.in. premier Mateusz Morawiecki.
Wydarzenie rozpocznie się o godz. 11 uroczystym odsłonięciem tablicy Lecha Kaczyńskiego oraz Jarosława Kaczyńskiego, którzy, jak czytamy w zaproszeniu na uroczystość "przebywali w hali nr 26 w czasie strajku w 1988 r."
Odsłonięcie tablicy Lecha i Jarosława Kaczyńskich w stoczni odbędzie się 31 sierpnia twitter.com/PresidentWalesa
O to, dlaczego tablica upamiętnia akurat braci Kaczyńskich, trójmiejska "Gazeta Wyborcza" zapytała Karola Guzikiewicza, wiceprzewodniczącego zakładowej "Solidarności". - Konferencja dotycząca nowego otwarcia dla stoczni odbędzie się w „ubotowni”, która teraz w ramach odbudowy ma stać się laboratorium nowoczesnych technologii. Podczas strajku w tej hali przebywali bracia Kaczyńscy. Razem z nimi było tam pewnie ok. 200 osób. Wieszamy tablicę informacyjną akurat o nich, a nie o innych znanych osobach, bo na przykład Wałęsa, ja i wiele innych osób nocowało wtedy w stołówce - powiedział Guzikiewicz.
Z upamiętnienia zasług braci Kaczyńskich dla strajku robotników zadrwił na Twitterze Lech Wałęsa. "Brzmi dumnie: 'Przebywali w hali'" - napisał były prezydent.
Z kolei Grzegorz Furgo z Platformy Obywatelskiej stwierdził, że takie upamiętnienie raczej ośmiesza Kaczyńskich.
W podobnym tonie do sprawy odniósł się Łukasz Rogojsz, dziennikarz Gazeta.pl. "Podobnież to nie jest fejk. Jeśli rzeczywiście, to pomysłodawca tej jakże oddolnie gorliwej inicjatywy robi gigantyczną krzywdę „wyróżnionym”. Tak zamienia się ludzi w kabaret" - napisał.