Nowa "żelazna dama" PiS-u? Andrzej Duda nie dał rady, teraz czas na Małgorzatę Wassermann

Jacek Gądek
Andrzej Duda nie dał rady w Krakowie, a teraz królewski gród ma odbić Małgorzata Wassermann - wschodząca gwiazda prawicy. W ciągu trzech miesięcy okaże się, czy stanie się nową "żelazną damą" PiS.

Małgorzata Wassermann póki co jednak do PiS nawet nie należy. Jest z wami, ale jakoś nie do końca? - Tak wyszło, ale formalna deklaracja przystąpienia do partii nie jest konieczna. I tak jest z nami - odpowiada polityk PiS z Krakowa. O gród Kraka ma walczyć z prof. Jackiem Majchrowskim - prezydentem miasta od 16 lat.

Pierwszy raz nie wiadomo, kto wygra

Współpracownik Majchrowskiego: Nie jest już tak łatwo. Pierwszy raz do samego końca nie wiadomo będzie, kto wygra - 100 zł bym postawił na Majchrowskiego. Miliona już nie.

Bo w tym roku PiS postawiło w Krakowie na najmocniejszą ze swoich figur. Małgorzata Wassermann była już typowana na ministra sprawiedliwości. Ale nim nie została. Nota bene byłaby to słodka zemsta na Zbigniewie Ziobro, którego by zastąpiła w MS. A to dlatego, że jej tragicznie zmarły w katastrofie smoleńskiej ojciec Zbigniew Wassermann wojował latami z Ziobrą o pozycję w Krakowie.

Najcenniejsza posłanka wywodząca się z rodzin smoleńskich

W polityce wciąż jest jednak żółtodziobem, bo wcześniej prowadziła kancelarię adwokacką. Z drugiej strony spośród rodzin smoleńskich ona ma największy potencjał i nie zawodzi prezesa PiS, który jej zwyczajnie ufa. Nie połakomiła się też od razu na mandat poselski, gdy PiS namawiało ją do startu już w 2011 r. Jest dobrze wykształcona - od zawsze prymuska i zdyscyplinowana. A teraz jest lojalna wobec partii, która wprowadziła ją do Sejmu - PiS-u nie krytykuje.

W jednym z wywiadów na pytanie o największą bolączkę wymiaru sprawiedliwości w Polsce, odpowiadała, że "zalew kolejnych nowelizacji, w tym często nowelizacji do nowelizacji ustaw". Gwoli przypomnienia: głosami PiS Sejm aż pięć razy nowelizował do ustawy o Sądzie Najwyższym. Nowele ustawy o Trybunale Konstytucyjnym trudno zliczyć. A nowelizacje ustawy o IPN zajęła rekordowe 8 godzin. Sama za kolejnymi nowelizacjami głosowała.

Dwa testy dla Wasserman: starcie z Tuskiem i Majchrowskim

Jest - pisała "Rzeczpospolita" - rozważa jako kandydatka na nowego marszałka Sejmu. - Ktoś musiał jej puścić takiego szczura i to przed wyborami na prezydenta miasta - domyśla się jeden z działaczy PiS w mieście. Bo przymierzanie Wassermann do fotela marszałka oznacza, że partia zakłada jej porażkę w wyborach na prezydenta miasta.

Póki co jest więc szefową komisji śledczej ds. afery Amber Gold i startuje na prezydenta Krakowa. I właśnie tu czekają ją dwa sprawdziany. Pierwszy: przesłuchanie Donalda Tuska przed komisją śledczą (2 października). Drugi: kampania i wybory prezydenta Krakowa (21 października). To będzie test dla jej politycznej zwinności.

Kraków od lat wybiera "Majchera"

W Krakowie sytuacja dziś jest taka: większość chce nowego prezydenta, ale skoro startuje stary, to większość zagłosuje na starego. To wniosek z sondażu "Dziennika Polskiego": wedle 54,9 proc. badanych zmiana prezydenta byłaby dobra. 27,7 proc. uznała, że zła, a wedle 17,4 proc. zmiana nic nie zmieni. Albo inny sondaż (sprzed 3 lat): ile osób w referendum chciałoby odwołania Majchrowskiego? Aż 74 proc. chciało głosować za dymisją.

Bez względu na te wszystkie liczby, Majchrowski wygrywał jednak kolejne wybory, pokonując a to kandydatów PO, a to nominatów PiS. Cztery lata temu wygrał z Markiem Lasotą (z PiS), a w 2010 r. ze Stanisławem Kracikiem z PO. Na koncie ma też skalpy Ryszarda Terleckiego (dziś szefa klubu PiS w Sejmie) i Andrzeja Dudy. Dzisiejszy lokator Pałacu Prezydenckiego w 2010 r. chciał być prezydentem Krakowa, ale zajął 3. miejsce z wynikiem 22,38 proc. - do II tury nie wszedł.

Udręczony własną władzą

Po czterech kadencjach w magistracie prof. Jacek Majchrowski wygląda na udręczonego pełnieniem władzy. Żona co wybory przekonywała go, by już dał spokój i nie startował, ale prezydent zmierza zawalczyć o piątą już - i to dłuższą, bo 5-letnią - kadencję. Ale nigdy dotąd nie było mu aż tak trudno jak teraz.

Mówi polityk PiS z Krakowa: Małgorzata Wassermann jest najsilniejszą kontrkandydaturą dla Majchrowskiego odkąd startuje.

Współpracownik Majchrowskiego: Teraz zderzy się z dobrze naoliwioną maszynerią wyborczą PiS. Ostateczny wynik to pewnie będzie 1-2 proc. różnicy. Na konto Wassermann będzie pracować też TVP Kraków. A to zrobi swoje. Wpływ telewizji będzie spory, a ta jest przecież w rękach PiS.

Wygrana Wassermann to już nie będzie sensacja

Dziś obie strony muszą mówić, że wygrana może być o włos, bo to mobilizuje elektoraty, ale najnowszy sondaż to potwierdza. Wassermann w I turze jest w nim liderką: 38 proc. O 1 pkt proc. wyprzedza Majchrowskiego. Dalej jest Łukasz Gibała (15 proc., przedsiębiorca związany wcześniej z PO i Ruchem Palikota) i Konrad Berkowicz (5 proc., korwinista). To pierwsze badanie, w którym Majchrowski nie jest już liderem.

Polityk PiS: Mieliśmy swoje wewnętrzne sondaże, które pokazywały tendencję wzrostową Wassermann i spadkową Majchrowskiego. To sondaż sprzed około miesiąca i wtedy Majchrowski jeszcze prowadził, ale już tylko minimalnie. Teraz to się zmieniło.

Wygrana Wassermann w I turze nie byłaby więc sensacją, ale - i na to liczą w PiS-ie - może wyzwolić nową dynamikę. Osłabienie prezydenta w sondażach jest widoczne. Kilka miesięcy temu, gdy PO przekonywała Majchrowskiego, by jednak startował, partia zleciła badanie. Wynik? W tym badaniu Majchrowski zgarniał prezydenturę od razu w I turze (ponad 52 proc.).

Polityk z Krakowa się śmieje: Akurat ten sondaż był obliczony na to, by przekonać Majchrowskiego do wspólnego startu z Platformą i innymi partiami opozycyjnymi.

Majchrowski najpierw mówił "nie", a potem - gdy już wytargał miejsca na listach do rady miasta dla swoich ludzi - przytaknął. Po odejściu od zielonego stolika zaczęły się jednak schody, bo Majchrowskiemu od lat poparcie topnieje.

Twardy elektorat to już mniej niż 40 proc.

W  2006. miał w I turze 42,31 proc. W 2010 r 40,78 proc, a 2014 - 39,18. Wniosek: twardy elektorat Majchrowskiego to 40 proc. Teraz już niespełna. Co ciekawe, z badań wynika, że nawet część elektoratu PiS głosuje na Majchrowskiego. Ale teraz - po raz pierwszy - "Majcher" idzie do wyborów razem z PO, Nowoczesną, PSL-em i lewicą. Czy choć kilka procent wyborców PiS odda głos na Majchrowskiego (kiedyś członka SLD, a teraz kandydata popieranego przez PO) przeciwko kandydatce PiS Małgorzacie Wassermann? Sztabowcy "Majchera" od początku się nad tym zastanawiali.

"Jak się za coś zabiera, to nie odpuszcza"

Najnowszy sondaż pokazuje, że póki co Majchrowski - choć z bólami - pokona kandydatkę PiS. Właściwa kampania dopiero się jednak zaczyna, więc Wassermann wcale nie jest na straconej pozycji. - Jak się za coś zabiera, to nie odpuszcza - podkreśla nasz rozmówca z małopolskiego PiS.

Majchrowski uprzedzając krytykę już rzucił jedną ze swoich najbliższych współpracownic na pożarcie. Wstępem do kampanii ma być zresztą wymiana przez "Majchera" ludzi na wysokich stanowiskach w mieście, bo aktualni stali się balastem. Już - bezceremonialnie, bo w czasie jej urlopu - pozbyto się nielubianej wiceprezydent Elżbiety Koterby. Ona była krytykowana za to, że czego nie dotknie to zmienia się w beton. I mogła pociągnąć "Majchera" na dno.

PiS daje pieniądze, więc jak z takim PiS-em walczyć?

Sztab "Majchera" ma twardy orzech do zgryzienia. Już sam prezydent półgębkiem, ale jednak publicznie przyznawał, a jego ludzie robią to nieoficjalnie, że jest kłopot z walką z PiS-em.

Taki oto, że choć PiS-u nie lubią, a Majchrowskiego popiera PO, to jakoś za czasów władzy Platformy na inwestycje w krakowskie drogi nie było pieniędzy. A teraz PiS-owski minister Andrzej Adamczyk sypie gotówką - w tym i na obwodnicę. - Adamczyk jakoś zapewnił pieniądze, których Platforma nie miała - mówi jedna z osób Majchrowskiego.

Człowiek z otoczenia Wassermann: Przez lata Majchrowski frunął na spokoju krakowian. Energia wokół naszej kandydatki jest jednak taka jak po pierwszej konwencji Andrzeja Dudy, gdy startował na prezydenta Polski.

O ile jednak w Polsce Duda wygrał, to wcześniej przegrał w Krakowie. A i w samym Krakowie Andrzej Duda - o 5 pkt. proc. - przegrał z Bronisławem Komorowskim.

Komisja ds. Amber Gold. Małgorzata Wassermann: Osoba Michała Tuska jest w tej sprawie niezmiernie istotna

Więcej o: