Dwie osoby zostały zatrzymane przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w związku z korupcją, której miały dopuścić się wobec prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza - podało RMF FM.
Nieoficjalnie wiadomo, że sprawa ma związek z zakupem przez Pawła Adamowicza trzech mieszkań na jednym z osiedli po niższej cenie. Zatrzymani to przedstawiciele dewelopera. Biznesmeni usłyszeli zarzuty tak zwanej czynnej korupcji o znacznej wartości. Śledczy nie ujawniają, o jaką kwotę łapówki może chodzić.
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz w komentarzu umieszczonym na Facebooku stwierdził, że sprawa "rzekomej korupcji" była już badana przez prokuraturę, a postępowanie zostało kilka lat temu umorzone.
"Obecnie po bez mała trzech latach od umorzenia, uzależniona od Ministra Sprawiedliwości Prokuratura wyciągnęła inne wnioski. Czyżby więc miały to być tzw. odgrzewanie kotletów, żeby mnie zdyskredytować? Nie przyjąłem od kogokolwiek jakiejkolwiek korzyści majątkowej, ani też nikt takiej korzyści mi nie oferował" - podkreśla Adamowicz.
"Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że aktywność prokuratury nie jest przypadkowa i może mieć bardzo ścisły związek ze zbliżającymi się wyborami samorządowymi, w których, jak Państwo wiedzą, zamierzam ubiegać się ponownie o prezydenturę Miasta Gdańska. Wierzę jednak, że niezależnie od działań prokuratury, gdańszczanie w sposób obiektywny ocenią moje dotychczasowe dokonania i przy urnie wyborczej podejmą niezależną decyzję, która będzie najlepsza dla Gdańska" - dodał prezydent miasta.