Pogrzeb gen. Ścibora-Rylskiego bez najważniejszych osób w państwie. "MON przesłało wiązankę"

W pogrzebie generała Zbigniewa Ścibora-Rylskiego nie wzięły udziały najważniejsze osoby w państwie. Jak poinformowali dziennikarze "Faktu", nie było nawet delegacji MON - ministerstwo Mariusza Błaszczaka "przysłało wiązankę".

Na Cmentarzu Powązkowskim spoczął generał Zbigniew Ścibor-Rylski, powstaniec warszawski, żołnierz Armii Krajowej, kawaler Krzyża Wojennego Virtuti Militari. Zmarł w ubiegły piątek w wieku 101 lat.

W uroczystościach pogrzebowych nie brały udział najważniejsze osoby w państwie. Strona rządowa delegowała ministra KPRM Marka Suskiego i szefa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Kasprzyk. Na pogrzebie był również przedstawiciel prezydenta, który odczytał list. 

Dziennikarze "Faktu" podali, że w uroczystościach pogrzebowych nie brała udział także delegacja Ministerstwa Obrony Narodowej. Łukasz Maziewski w Centrum Operacyjnym MON na pytanie o brak delegacji usłyszał, że "minister przesłał wiązankę kwiatów". 

"Proponuję, żeby i ministrowi przesłać odpowiednią wiązankę na tę okoliczność. Bynajmniej nie kwiatów" - skomentował Mikołaj Wójcik.

Delegacje na pogrzebie generała

Msza żałobna była przeprowadzona w ceremoniale wojskowym. Po niej urnę z prochami złożono do grobu rodzinnego na Cmentarzu Powązkowskim. 

W ostatnim pożegnaniu generała brali udział m.in. były prezydent Bronisław Komorowski, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, przewodnicząca rady miasta Ewa Malinowska-Grupińska, marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska i przedstawiciele związków kombatanckich.

Hanna Gronkiewicz-Waltz przypomniała, że Ścibor-Rylski jako pierwszy publicznie przeprosił ludność cywilną za dramat powstania warszawskiego. Dodała, że generał był przeciwnikiem niestosownych zachowań podczas obchodów. Podczas uroczystości pogrzebowych prezydent Warszawy zwróciła uwagę, że do końca życia nie dokończono procesu lustracyjnego Ścibora-Rylskiego wszczętego przez IPN.

Jan Józef Kasprzyk podkreślał, że generał "walczył o rzecz najcenniejszą jaka istniała dla tamtego pokolenia i istnieć powinna zawsze, o największy dar jaki Opatrzność daje narodom i państwom, o dar niepodległości, walczył w wojnie obronnej, walczył jako żołnierz walki zbrojnej i Armii Krajowej, i żołnierz powstania warszawskiego nie zadając pytać po co, dlaczego, za jaką cenę".

Ścibora-Rylskiego w imieniu żołnierzy garnizonu Warszawa żegnał generał w stanie spoczynku Wiesław Gudziński. Podkreślił, że pożegnanie jest ostatnim apelem pamięci. Zaznaczył też, że generał Ścibor-Rylski pozostanie w pamięci żołnierzy na zawsze podczas spotkań na uroczystościach powstańczych.

Zbigniew Ścibor Rylski zmarł w wieku 101 lat

Zbigniew Ścibor-Rylski pseudonim "Motyl" urodził się 10 marca 1917. Był żołnierzem Armii Krajowej, prezesem Związku Powstańców Warszawskich, członkiem grupy inicjatywnej Muzeum Powstania Warszawskiego, kawalerem Krzyża Wojennego Virtuti Militari i Krzyża Komandorskiego z Gwiazdą "Polonia Restituta".

Śledztwo IPN ws. domniemanej współpracy ze służbami PRL

W 2012 r. prokurator IPN oskarżył Ścibora-Rylskiego o współpracę ze służbami komunistycznymi. Generał temu nie zaprzeczał, twierdził, że był wtyką w bezpiece. Jego wersję potwierdził wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich Zbigniew Galperyn. - Podtrzymywanie kontaktów generała, jako oficera wywiadu AK z Urzędem Bezpieczeństwa odbywało się na rozkaz i za wiedzą jego przełożonych z konspiracji. Nie była to współpraca z UB. Było to realizowanie rozkazu, a celem było pozyskiwanie informacji ważnych dla byłych żołnierzy AK - tłumaczył podczas 72. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.

Gdy IPN wezwał generała przed sąd lustracyjny, tygodnik "Przegląd" opublikował tekst, w którym postawiono tezę, że jest to rewanż za upomnienie buczącej na Powązkach młodzieży.

"Żegnam was. To moje ostatnie spotkanie z wami." Wzruszajace przemówienie Gen. Ścibora-Rylskiego

Więcej o: