Sejm w piątek przyjął zmiany w kodeksie wyborczym, które zakładają inną ordynację wyborczą do Parlamentu Europejskiego.
W skrócie: zmiany wprowadzają m.in. przypisaną do okręgu wyborczego liczbę europarlamentarzystów. Krytycy tego rozwiązania zwracają uwagę, że to znacząco wzmocni duże ugrupowania, stracą za to te mniejsze.
W Sejmie ważą się losy Sądu Najwyższego. PiS chce zdążyć przed wakacjami [NA ŻYWO]
Inicjatorami zmian w ordynacji do PE są posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Tymczasem Łukasz Rzepecki, poseł Kukiz'15, który wcześniej należał do PiS, przypomniał, co w ubiegłym roku mówiła na temat zmian w ordynacji do PE Beata Mazurek.
Rzeczniczka PiS z całą stanowczością w styczniu 2017 r. na antenie Radia Maryja dementowała informacje o zakusach partii na ordynację wyborczą do PE.
Dementuję również - bo takie pytania też się pojawiają w przestrzeni publicznej - to, że chcemy zmieniać ordynację do PE. Nic z takich rzeczy absolutnie nie planujemy robić
- przekonywała Beata Mazurek. - Proponowałabym, żeby politycy, szczególnie Platformy Obywatelskiej, skoncentrowali się na pracy w parlamencie, a nie na tworzeniu sytuacji czy faktów, które kompletnie nie mają miejsca - dodała.
"Wtedy kłamali i dziś kłamią po raz kolejny. Chcą stworzyć duopol POPiS. Wstyd tak okłamywać Polaków" - skomentował to na Twitterze Rzepecki.