Foki w Bałtyku. Czy rząd PiS zgodzi się na ich odstrzał? Jest już pismo w tej sprawie

Odstrzału fok w Bałtyku chciałaby m.in. posłanka PiS Dorota Arciszewska-Mielewczyk. Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej nie podziela jej poglądu, ale przyznaje, że foka szara "osiągnęła swój maksymalny biologiczny poziom".

O tym, że foki to rzekome szkodniki i że trzeba rozpocząć ich odstrzał, publicznie mówiła m.in. posłanka PiS Dorota Arciszewska-Mielewczyk. Parlamentarny Zespół Przyjaciół Zwierząt zdecydowanie się z nią nie zgodził. Podobnie jak z pismem Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej wysłanego do zespołu i  mocno skrytykowanego przez ekspertów i przedstawicieli fundacji.

Foki oczami ministerstwa

"Foka szara jest gatunkiem chronionym w Polsce, jednak nie można się zgodzić ze stanowiskiem, że nie ma negatywnego wpływu na środowisko – czytamy w piśmie Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Takich informacji udzielił na posiedzeniu Zespołu Janusz Wrona, dyrektor Departamentu Rybołówstwa w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi. Jego słowa ma potwierdzać Morski Instytut Rybacki, a także HELCOM (Komisja Ochrony Środowiska Morskiego Bałtyku) i ICES (Międzynarodowa Rada Badań Morza).

Foki jako drapieżniki

Resort uważa, że populacje ryb łososiowatych „powinny być chronione poprzez ograniczanie przyrostu pogłowia drapieżników, które mają nadmierny na nie wpływ”. Tymi drapieżnikami mają być właśnie foki, które „atakują łososie i trocie wstępujące na tarło w ujściu Wisły, a także żerują na spływających smoltach”.

Brak możliwości rekompensaty

Ministerstwo stwierdza również, że „Morze Bałtyckie to nie obiekt hodowlany, dlatego nie jest zrozumiała celowość podejmowania działań związanych ze sztuczną hodowlą fok i wpuszczaniem ich do środowiska naturalnego. Resort uważa, że foka szara „osiągnęła swój maksymalny biologiczny poziom” w obrębie Bałtyku i w związku z tym zasilanie jej populacji ma być „nieracjonalne i nieuzasadnione”.

Nie zgadzają się z tym obrońcy przyrody. - Winni są ludzie – a konkretnie przełowienie Bałtyku przez rybaków, nie tylko tych z Polski - mówi OKO.press Paweł Średziński z Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze

Ministerstwo odpowiada na zarzuty

Po publikacji tekstu zwróciło się do nas Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Publikujemy oświadczenie resortu w całości:

Nieprawdziwa jest informacja o tym, że Ministerstwo Gospodarki Morskiej chce odstrzału fok. W piśmie, które opublikował i opisał portal OKO.PRESS, a na które powołuje się autor artykułu na gazeta.pl jest napisane wprost, że "resort gospodarki morskiej potępia celowe zabijanie fok, co zostało wielokrotnie stwierdzone przez Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej"
Więcej o: