Wwiozła do Sejmu działaczy w bagażniku. Jest zawiadomienie do prokuratury i pierwsza kara

Zakaz wjazdu na teren Sejmu samochodem - to pierwsza kara dla posłów opozycji, którzy wwieźli wczoraj na teren Sejmu dwie osoby w bagażniku jednego z aut.

Politycy opozycji, którzy zrealizowali wczoraj pomysł wwiezienia dwóch protestujących na teren Sejmu, zostali ukarani. Ryszard Petru, Joanna Schmidt i Joanna Scheuring-Wielgus "do końca bieżącego posiedzenia nie mogą wjeżdżać samochodem do parlamentu". Poinformowała o tym na Twitterze rzeczniczka PiS, Beata Mazurek.

Zakaz wjazdu samochodem na teren Sejmu może nie być jedyną karą, jaka spotka posłów opozycji. O sprawie wwiezienia działaczy do Sejmu w bagażniku została już poinformowana prokuratura. 

Straż będzie sprawdzać samochody

"Wszystkie samochody, chcące wjechać na teren parlamentu, będą sprawdzane i przeszukiwane" - do takiej informacji dotarli wczoraj wieczorem reporterzy serwisu 300polityka.pl. To efekt informacji, którą również wczoraj przekazało TVP Info - o tym, że posłanka Joanna Schmidt z koła Liberalno-Społeczni wwiozła na teren Sejmu dwie osoby w bagażniku swojego samochodu. 

Jeśli jesteś bardziej wymagającym czytelnikiem, to musisz wypróbować nasz nowy newsletter >>>

'Mam czas i chęci, ale jeżeli chodzi o prawo to ja mogę doczytać'. Tak wybierano ławników do Sądu Najwyższego

Więcej o: