Kontrowersje wokół wynagrodzenia Gersdorf są spowodowane wątpliwościami co do aktualnie pełnionej przez nią funkcji.
- Z tego, co wiem, to Małgorzata Gersdorf nie otrzymuje normalnie pensji. [...] Natomiast, co to znaczy "normalnie". Moim zdaniem normalnie to znaczy 75 proc. uposażenia - tak, jak dla sędziego w stanie spoczynku. Jeżeli pani sędzia będzie miała wypłacane pełne uposażenie, to mamy do czynienia z taką sytuacją, że w moim przekonaniu jest roszczenie o zwrot tego wynagrodzenia, które jest nienależne – powiedział Paweł Mucha na antenie Polsat News.
Małgorzata Gersdorf na urlopie. Nie wiadomo ile otrzyma >>>
Nowe przepisy wprowadzają zmiany w Sądzie Najwyższym. Należący do niego sędziowie mogą pełnić swoją funkcję po ukończeniu 65. roku życia tylko wtedy, gdy uzyskają na to zgodę prezydenta wraz z przedłożeniem zaświadczenia lekarskiego. Dwa dni temu Paweł Mucha powiedział, że Gersdorf takiego oświadczenia nie złożyła. Ta z kolei twierdzi, że sześcioletnią kadencję gwarantuje jej konstytucja.
Małgorzata Gersdorf jako sędzia w stanie spoczynku nie powinna otrzymać urlopu, lecz ekwiwalent za 30 zaległych dni (42 tys. zł) oraz odprawę w wysokości 174 tys. zł, a do tego comiesięczne uposażenie wynoszące 22 tys. zł. Jeżeli natomiast Małgorzata Gersdorf dalej pełniłaby funkcję Prezesa Sądu Najwyższego, to urlop przyznaje sobie sama i nie pobiera należnych z tego tytułu świadczeń.