Lech Wałęsa w rozmowie z Radiem Zet przyznał, że jest zadowolony z odpowiedzi Micka Jaggera na jego list otwarty opublikowany w sobotę na Facebooku. Przyznał również, że cieszy go żywa reakcja mediów zagranicznych na gest gwiazdora. - Nie jestem zadowolony z faktu, że o Polsce pisze się w takim kontekście, ale potrzebujemy pomocy. (...) Może te racje, udowodnione przez zewnętrzne siły, spowodują że ci tutaj się zmienią - skomentował były prezydent. Dodał, że nie wyklucza wysłania listu o podobnej treści do Rogera Watersa, byłego wokalisty Pink Floyd, który odwiedzi Polskę w sierpniu.
Mick Jagger podczas niedzielnego koncertu zespołu The Rolling Stones w Polsce powiedział po polsku: - Jestem za stary, by być sędzią. Ale jestem dość młody, by śpiewać. - Po angielsku dodał: - Byliśmy tu w 1967 roku. Pomyślcie, ile osiągnęliście od tego czasu. Niech Bóg będzie z wami.
W liście otwartym skierowanym do wokalisty Lech Wałęsa napisał m.in., że "w Polsce dzieją się obecnie złe rzeczy". Szczególną uwagę zwrócił na zwalnianie sędziów Sądu Najwyższego. "Wiele osób w Polsce broni wolności, ale potrzebuje wsparcia. Jeśli możecie powiedzieć lub zrobić coś, będąc w Polsce, będzie to dla nich naprawdę dużo znaczyć" - zwrócił się do zespołu były prezydent.