Profesor Małgorzata Gersdorf zgodnie z zapowiedzią przyszła dzisiaj do Sądu Najwyższego, mimo jasnego stanowiska prezydenta, że znajduje się w stanie spoczynku. Przed budynkiem sądu zgromadził się tłum przeciwników zmian w SN.
- Mam nadzieję, że znajdzie potwierdzenie w praktyce deklaracja wierności demokratycznemu państwu prawnemu i jego tradycjom, uroczyście podpisana w Trybunale Konstytucyjnym w 2007 roku przez piastunów najwyższych urzędów, a wśród nich prezydenta Lecha Kaczyńskiego i prezesa Rady Ministrów Jarosława Kaczyńskiego - mówiła Małgorzata Gersdorf.
W tym akcie sygnatariusze stwierdzili: "świadomi, że dobre prawo i dobre obyczaje - obowiązujące tym mocniej, im wyższy urząd i godność przyszło komu piastować - są konieczne dla prawidłowego rozwoju narodu. Z satysfakcją potwierdzamy nasze głębokie przywiązanie do tradycji oraz zasad demokratycznego państwa prawa, a także determinację w ich kultywowaniu, mając na względzie ogromne znaczenie tej tradycji i tych zasad dla Polski oraz innych państw Unii Europejskiej
- cytowała Gersdorf.
Prezes Gersdorf podkreśliła, że konstytucja nie została zmieniona. - Ważne są wartości i racje, które są w niej zapisane. Wartości, cele, normy są stałe i jednolite. Natomiast ludzie się zmieniają i mogą popełniać błędy. Dlatego wartości są najważniejsze i o te wartości musimy się ubiegać i domagać. Dziękuję, że przyszliście tak licznie i tak rano - powiedziała.