Dziennikarz portalu Onet.pl Andrzej Stankiewicz zrelacjonował swoją rozmowę z Jarosławem Kaczyńskim, do której doszło w 2016 roku. Prezes PiS miał w niej kilkukrotnie odnieść się krytycznie do działalności I prezes Sądu Najwyższego. Zdaniem dziennikarza, w wypowiedziach udzielanych mu przez Kaczyńskiego czuć było "głęboką osobistą niechęć" do Małgorzaty Gersdorf.
Zapytaliśmy go o krytyczną ocenę działań PiS wobec Trybunału Konstytucyjnego prezentowaną przez Gersdorf. Odparł poruszony: - Proszę mi nie przypominać pani prezes, która nie powinna być prawnikiem, tylko handlować na bazarze.
Dziennikarz dodaje, że w późniejszej autoryzacji Kaczyński zrezygnował z fragmentu o "handlowaniu na bazarze", ale w to miejsce dodał inne krytyczne uwagi.
CZYTAJ TEŻ:
Co ciekawe, do treści wspomnianego wywiadu odniosła się sama I prezes SN. W swoim komentarzu do słów Kaczyńskiego Gersdorf przypomniała, że oboje mieszkali na warszawskim Żoliborzu "podwórko w podwórko", więc prezes PiS powinien wiedzieć, "kim jest ta Gersdorf". - Jarosław to był zawsze polityk, który burzy - dodała.
W związku z ustawą, która nakazuje sędziom przejście w stan spoczynku, 3 i 4 lipca w wielu polskich miastach odbędą się manifestacje przeciwników tego rozwiązania. W Warszawie protestujący będą gromadzić się na pl. Krasińskich, gdzie mieści się siedziba Sądu Najwyższego.