Ryszard Czarnecki w prezydium Polskiego Komitetu Olimpijskiego. "Jest wiele do zrobienia"

Po tym jak Ryszard Czarnecki został wiceprezesem Polskiego Związku Siatkarskiego, świat sportu postawił przed nim nowe zadania. Europoseł PiS został członkiem prezydium Polskiego Komitetu Olimpijskiego.

Zmian w składzie prezydium dokonano podczas ostatniego przed wakacjami posiedzenia zarządu Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Czarnecki wskoczył na miejsce po odwołanym Dariuszu Banaszku. "Zostałem wybrany jako przedstawiciel najsilniejszego w Polsce sportu drużynowego, czyli piłki siatkowej. Dzieje się to w momencie, gdy polscy siatkarze będą bronili za kilka miesięcy tytułu mistrza świata” – mówi w rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie” Ryszard Czarnecki.

Jak przyznał, w PKOl jest wiele do zrobienia. – Przy okazji 100-lecia polskiego ruchu olimpijskiego warto pokazać to, co było wielkie w historii sportu, ale trzeba również pokazać wielkość tych polskich sportowców, którzy walczyli nie tylko z orzełkiem na piersi w zawodach sportowych, ale również zdali egzamin w czasie największej próby w czasie II wojny światowej, sprzeciwiając się okupacji niemieckiej i sowieckiej. Warto przypomnieć takie postacie, jak Janusz Kusociński, Bronisław Czech czy Helena Marusarzówna – stwierdził europoseł PiS.

Czarnecki wiceprezesem PZPS 

Ryszard Czarnecki od czasu kiedy został odwołany z funkcji wiceszefa Parlamentu Europejskiego aktywnie udziela się we władzach sportowych. Swoją funkcję w europarlamencie stracił po tym jak obraził europosłankę Różę Thun, - Podczas II Wojny Światowej mieliśmy szmalcowników, a dzisiaj mamy Różę von Thun und Hohenstein - oznajmił na początku 2018 roku w rozmowie z niezalezna.pl. W kwietniu Czarnecki został wiceprezesem Polskiego Związku Piłki Siatkowej do spraw międzynarodowych.  

Więcej o: