W ostatni czwartek w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości na Nowogrodzkiej pojawili się najważniejsi politycy ugrupowania. Nie zabrakło przede wszystkim prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który wciąż leczy chore kolano i rzadziej pojawia się publicznie.
Poza nim na Nowogrodzkiej zameldowali się m.in. premier Mateusz Morawiecki, wicepremier Beata Szydło czy wiceprezes PiS Antoni Macierewicz. Jak twierdzi "Super Express", jednym z celów tego spotkania miało być poszukiwanie osób, które mogą wynosić z partii różne informacje.
- Szukamy kreta w partii, a sposobem na to może być sprawdzenie billingów niektórych ważnych polityków PiS - wskazywał anonimowy informator "Super Expressu". Według gazety Jarosława Kaczyńskiego miały zdenerwować przede wszystkim przecieki dotyczące jego stanu zdrowia oraz medialne spekulacje na temat jego rzekomego odejścia z polityki.
W kontekście tej narady na Nowogrodzkiej pojawiały się spekulacje, że podczas czwartkowego spotkania na partyjnym szczycie mogą być omawiane tematy ewentualnych dymisji w rządzie czy Prezydium Sejmu. Zwłaszcza że ostatnio fotel ministra rolnictwa stracił Krzysztof Jurgiel, którego zastąpił Jan Ardanowski.
TVP Info, powołując się na własne ustalenia, poinformowało, że żadnych zmian, zarówno w rządzie czy wśród Prezydium Sejmu nie będzie. Jak mówiła w rozmowie z portalem rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Beata Mazurek, partia rządząca stawia obecnie na "polityczną stabilizację".