Paweł Kukiz zabrał głos ws. pieniędzy, które pobrał na paliwo w ubiegłym roku były poseł ruchu Kukiz'15 Adam Andruszkiewicz, obecnie należący do sejmowego koła Wolni i Solidarni. Liderem koła jest Kornel Morawiecki, ojciec premiera Mateusza Morawieckiego.
Z informacji "Super Expressu" wynika, że Adam Andruszkiewicz otrzymał 27,9 tys. zł zwrotu na paliwo z Kancelarii Sejmu. Tymczasem polityk nie ma samochodu, nie chce odpowiedzieć dziennikarzom na pytanie, czy ma prawo jazdy. W rozmowie z mediami tłumaczył, że zawarł umowę na użyczenie samochodu, a wożą go współpracownicy.
- Tą kwestią powinna zająć się prokuratura! Cieszę się, że tego posła, który głosował ostatnio za podwyżką ceny paliwa, nie ma już u mnie w klubie. A jednym z powodów, dla których od nas odszedł były jego kilometrówki - skomentował Paweł Kukiz w rozmowie z "Super Expressem".
- Przepraszam przy okazji, że Andruszkiewicza wpisałem na listy ruchu Kukiz. Moja wina. Ten poseł to teraz problem dla Kornela Morawieckiego - dodał Kukiz.
Adam Andruszkiewicz ma 28 lat. Ukończył stosunki międzynarodowe na białostockim uniwersytecie. Był wiceprezesem i prezesem Młodzieży Wszechpolskiej. Bez powodzenia startował do Parlamentu Europejskiego w 2014 r. z list Ruchu Narodowego.
Do Sejmu dostał się w wyborach parlamentarnych w 2015 r. z pierwszego miejsca na liście ruchu Kukiz'15 w okręgu białostockim. Przez niemal dwa lata należał do stowarzyszenia Endecja. W listopadzie 2017 r. odszedł z klubu Kukiz'15 i dołączył do koła poselskiego Wolni i Solidarni.