Roman Giertych dla Gazeta.pl: Patryk Jaki naruszył dobra Donalda Tuska w sposób rażący i oczywisty

Roman Giertych w rozmowie z Gazeta.pl podkreśla, że wolą Donalda Tuska jest, by pieniądze od Patryka Jakiego wpłynęły na konto WOŚP. Mecenas dodaje, że kandydatowi PiS na prezydenta Warszawy zostało mało czasu.

Donald Tusk zdecydował się pozwać Patryka Jakiego za przeróbkę zdjęcia z pogrzebu Sebastiana Karpiniuka; ta ukazała się na profilu kandydata PiS na prezydenta Warszawy. O decyzji przewodniczącego Rady Europejskiej poinformował jego mecenas, Roman Giertych.

"Patryk Jaki naruszył dobra Donalda Tuska"

W rozmowie z Gazeta.pl mecenas Roman Giertych podkreśla, że Patryk Jaki „w sposób rażący i oczywisty” naruszył dobra osobiste Donalda Tuska oraz Grzegorza Schetyny.

Patryk Jaki mówi, że przeprasza, jednocześnie twierdząc, że on nic nie zrobił, tylko jego współpracownicy. Nie bardzo więc rozumiem za co przeprasza, skoro twierdzi, że tego nie zrobił.
Bez wątpienia naruszył dobra osobiste, nie tylko Donalda Tuska, ale też Grzegorza Schetyny. W sposób rażący i oczywisty

- mówi dla Gazeta.pl Roman Giertych.

Patryk Jaki usunął post i napisał na Twitterze, że przeprosił. Dodał, że zamierza też przelać pieniądze „na sprzęt sportowy dla dzieciaków ze stadionu im. Sebastiana Karpiniuka”. Jak komentuje to Roman Giertych? 

Nic na ten temat nie wiem. Wolą przewodniczącego Donalda Tuska jest, aby wpłata ze strony pana Jakiego nastąpiła na konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. I mam nadzieję, że pan Patryk Jaki takiej wpłaty dokona

- mówi mecenas Donalda Tuska. I dodaje, że Patryk Jaki musiałby we wtorek zwrócić się z prośbą o ewentualne negocjacje, bo inaczej może nie zdążyć przed wpłynięciem wniosku do sądu.

Wniosek wpłynie w tym tygodniu, więc nie wiem, czy zdąży. Musiałby się zwrócić jutro z prośbą o negocjacje. W przeciwnym wypadku do końca tygodnia wniosek zostanie skierowany do sądu

- tłumaczy Roman Giertych.

Roman Giertych: wykluczam zaangażowanie w samorząd

Po ogłoszeniu decyzji Donalda Tuska za pośrednictwem Twittera, Patryk Jaki zasugerował na Twitterze, że Roman Giertych zostanie wiceprezydentem Warszawy, jeśli wybory na prezydenta stolicy wygra kandydat PO, Rafał Trzaskowski. Mecenas w rozmowie z Gazeta.pl zdecydowanie temu zaprzeczył.

Wykluczam swoje zaangażowanie w jakąkolwiek formę władzy samorządowej na poziomie radnego, prezydenta, wiceprezydenta, burmistrza, wójta. Wykluczam to przynajmniej przez wiele najbliższych lat. Tym bardziej, że prowadzę procesy przeciwko Miastu Stołecznemu Warszawa, w związku z czym nie widzę najmniejszych przesłanek, by angażować się we władzę samorządową

- odpowiada Roman Giertych. Mecenas dodaje, że „życzy Rafałowi Trzaskowskiemu zwycięstwa nad Patrykiem Jakim”. Zapewnia jednak, że nie zamierza angażować się w kampanię kandydata PO, bo "nie zgadza się z nim wielu kwestiach światopoglądowych".

Roman Giertych komentuje też słowa Joachima Brudzińskiego, który zapowiedź pozwu ze strony Donalda Tuska nazwał „żałosnym”.

Trudno mi wyobrazić sobie, że poważny minister Brudziński powiedział „żałosny” o dokumencie, który jeszcze nie powstał. Jest na razie ogólny zarys w głowie, powstanie do końca tygodnia

- mówi nam Roman Giertych.

PiS chce walczyć z chamstwem w Sejmie. Ale co z nagannym zachowaniem posłów partii rządzącej?

Więcej o: