Prezydent Andrzej Duda i minister Paweł Mucha przedstawili propozycję pytań w ewentualnym referendum w sprawie zmian konstytucji. Zaprezentowano je na posiedzeniu Narodowej Rady Rozwoju, która przedyskutuje propozycje pytań.
Rozpoczynając posiedzenie Andrzej Duda powiedział, że wciąż jest czas na ostateczny kształt i liczbę pytań, które zostaną zawarte we wniosku referendalnym. Ostateczne pytania będą wtedy, kiedy będzie składany wniosek - powiedział prezydent dodając, że do tego momentu wszystkie propozycje modyfikacji pytań mogą być rozpatrywane.
Mucha przedstawił listę 15 pytań, wypracowanych przez specjalny zespół. Duda stwierdził, że jest skłonny na nie przystać.
Prezydent zapowiedział, że wniosek w sprawie referendum konstytucyjnego ma wpłynąć do Senatu najwcześniej 20 lipca.
Minister w Kancelarii Prezydenta Andrzej Dera zaznaczał wcześniej, że to wstępna propozycja pytań. - Jeszcze będzie około dwóch, trzech tygodni na ewentualne korekty i na początku lipca będą już w sposób formalny przez prezydenta te pytania złożone do Senatu - powiedział.
Duda podkreślił, że chciałby, aby to Polacy zdecydowali w referendum, czy zmiany w konstytucji są potrzebne, a jeśli tak, to jakie. Jego zdaniem zmiany są potrzebne, gdyż obecna ustawa zasadnicza jest konstytucją okresu przejściowego w budowaniu systemu demokratycznego. Prezydent zauważył, że w konstytucji nie ma zapisów dotyczących przynależności Polski do Unii Europejskiej i NATO. Ustawa zasadnicza nie obroniła też Polaków przed obniżeniem wieku emerytalnego. Jak powiedział Duda, rozmaite uwagi do konstytucji zgłaszali ludzie, którzy uczestniczyli w spotkaniach z nim w całej Polsce.
Po zaprezentowaniu pytań przez prezydenta skomentowała je na Twitterze Beata Mazurek. Rzeczniczka PiS napisała, że 15 pytań "to wstępne propozycje, które należy rozważyć i przedyskutować".
"Stanowisko PiS ws. referendum dot. konstytucji poznamy wówczas, gdy prezydent wystąpi z wnioskiem o jego przeprowadzenie do marszałka Senatu. W kwestii poparcia to musi być wspólna decyzja Andrzeja Dudy, który propozycje składa i Senatu, który ją zatwierdza. Dzisiejsze propozycje prezydenta są wstępne" - skomentowała.
Zgodnie z ustawą zasadniczą, referendum ogólnokrajowe ma prawo zarządzić Sejm lub prezydent za zgodą Senatu. Marszałek Senatu Stanisław Karczewski mówi krótko: będziemy rozmawiać, nie podjęliśmy jeszcze decyzji. Andrzejowi Dudzie zależy na tym, by referendum na temat zmian konstytucji odbyło się w stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości, najlepiej 10 i 11 listopada tego roku.
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski zaznaczył, że jak wniosek wpłynie, odbędzie się dyskusja. Zapowiedział, że Prawo i Sprawiedliwość będzie chciało rozmawiać z prezydentem o treści pytań. - Jeszcze do lipca jest cały miesiąc - powiedział marszałek. Stanisław Karczewski poinformował też, że jest w stałym kontakcie z prezydentem.
Prezydent zapowiedział referendum w maju ubiegłego roku. Zgodnie z ustawą o referendum ogólnokrajowym, prezydent przekazuje Senatowi projekt postanowienia o zarządzeniu referendum, zawierający treść pytań lub wariantów rozwiązania w sprawie poddanej pod referendum, a także termin jego przeprowadzenia. Na podjęcie decyzji, Senat ma wówczas 14 dni.