Poseł zapytał Kurskiego o głośną planszę z premiami dla polityków. Jest odpowiedź szefa TVP

Prezes TVP Jacek Kurski odniósł się do planszy, która ukazała się w "Wiadomościach" pod koniec marca. Autor reportażu porównał nagrody przyznane ministrom rządu Beaty Szydło z nagrodami przekazanymi wszystkim urzędnikom rządu PO-PSL.

W "Wiadomościach" TVP pod koniec marca wyemitowano materiał zatytułowany "Polacy o aferach gospodarczych koalicji PO-PSL". Autor materiału, Konrad Wąż, porównał nagrody przyznawane wszystkim urzędnikom za rządów PO-PSL przez Ewę Kopacz i Donalda Tuska oraz nagrody przyznane ministrom za kadencji premier rządu PiS Beaty Szydło.

Platforma Obywatelska wydała 626 mln zł na nagrody, ale dla wszystkich pracowników ministerstw. Tymczasem na planszy "Wiadomości" porównano to z "zaledwie" 1,5 mln zł dla - co podkreślono w materiale - konstytucyjnych ministrów.

Rzecznik PO Jan Grabiec zwrócił wtedy uwagę, że w ciągu 8 lat rządów PO-PSL do ministrów trafiło 25 tys. zł. Jak podawał "Super Express", w ciągu dwóch lat rządów PiS nagrodził urzędników z kolei kwotą ok. 200 mln zł.

Jacek Kurski ws. materiału w "Wiadomościach" TVP

Interpelację do ministra kultury Piotra Glińskiego ws. materiału w "Wiadomościach" TVP złożył poseł PO Grzegorz Furgo. Pytał, czy minister Gliński "dostrzega agitacyjny i propagandowy charakter publicznego nadawcy, jakim jest TVP".

"Konrad Wąż nie wspomniał, że nagrody przyznawane w czasie rządów koalicji dotyczyły jedynie urzędników służby cywilnej, w dodatku wszystkich resortów, w okresie ośmiu lat. Pieniądze te nie były bowiem nagrodami dla ministrów i ich zastępców oraz sekretarzy stanu, ale były ustawowo określonymi nagrodami. Zaś nagrody przyznane w czasie sprawowania urzędu premiera przez Beatę Szydło były premiami dla kierownictwa resortów, czyli polityków. Przede wszystkim wypłacone zostały w czasie dwóch lat, od chwili objęcia szefostwa w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów przez byłą panią premier"

- zaznaczył Furgo.

Na pytania posła Furgi odpowiedział prezes TVP Jacek Kurski.

"Autorzy materiału wyraźnie zaznaczyli, iż dokonywane jest zestawienie nagród dla samych konstytucyjnych ministrów z nagrodami dla wszystkich urzędników. Dodatkowo, podkreślono również, że suma nagród z czasów poprzednich rządów dotyczy pełnego okresu ośmiu lat. Tym samym, nie można twierdzić, iż doszło do manipulacji, gdyż widzom przedstawiono dokładnie wszystkie dane" - stwierdził Kurski.

Prezes TVP dodał również, że w materiale "pokazano jedynie, iż nagrody zostały przyznawane przez rząd p. Beaty Szydło wówczas, gdy kraj znalazł się w dobrej sytuacji gospodarczej, a spółki Skarbu Państwa przynosiły zyski". Kurski podkreślał, że za rządów PO-PSL "sytuacja gospodarcza była znacznie gorsza, co pociągało konieczność ograniczania wydatków publicznych".

"Trudno jest wskazać, na czym miała polegać rzeczona manipulacja" - uważa Kurski.

Kiedyś przebierał się za penisa, dziś jest gwiazdą TVP. Kim jest Michał Rachoń?

Więcej o: