Beata Szydło, była szefowa rządu, a obecnie wicepremier ds. społecznych była gościem Roberta Mazurka w "Porannej Rozmowie" w RMF FM. Zapytana o to, czym naprawdę zajmuje się w rządzie, przekonywała, że ministrowie "przygotowują nowe projekty, nowe plany na kolejne lata".
- Nasi słuchacze, proszę wybaczyć obcesowość, mają prawo zadać pytanie, za co my pani płacimy, no? - zapytał Mazurek.
- Wczoraj było posiedzenie komitetu społecznego, rozmawialiśmy na temat projektów i programów dla młodzieży i dla rodzin. Było spotkanie m.in. z organizacjami pozarządowymi zajmującymi się właśnie tymi tematami - wyliczała Szydło.
- Natomiast w tej chwili przygotowywane są również projekty ustaw dotyczące emerytur dla mam, to co zostało zapowiedziane przeze mnie na konwencji w Warszawie, premii za urodzenie dziecka... To są dwa projekty - dodała. Wicepremier zaznaczyła, że trafią one po wakacjach pod obrady Sejmu.
Beata Szydło tłumaczyła także, dlaczego nie spotkała się z protestującymi w Sejmie niepełnosprawnymi. - Bardzo szybko zareagował pan premier. Rozmawiał z tymi osobami. Była też pani minister Rafalska. I te postulaty zostały spełnione - powiedziała była szefowa rządu.
Jeżeli ktoś próbuje wykorzystywać do gier politycznych niepełnosprawnych, to jest to bardzo złe. Natomiast inną rzeczą jest, że trzeba rzeczywiście rozwiązać problemy tych środowisk. I nie zrobimy tego, jeżeli będziemy tylko zajmowali się jedną grupą niepełnosprawnych. To trzeba zrobić kompleksowo - dodała.