W środę Patryk Jaki zaprosił dziennikarzy na briefing prasowy na jednym z warszawskich boisk. Kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy mówił, że chce "odbudować warszawskich sport". - To jest wielki wstyd, że Warszawa stolica Polski nie ma ani jednej hali sportowej, w której można by było rozgrywać europejskie rywalizacje na najwyższym poziomie. To jest nieprawdopodobne, że poza piłką nożną, wszystkie inne rozgrywki wychodzą poza Warszawę - mówił. Jak dodał, ma na myśli nie tylko spory drużynowe, ale i lekkoatletykę, dla której nie w Warszawie infrastruktury.
Do zarzutów wiceministra sprawiedliwości, posła i kibica Odry Opole, odniósł się polityk PO. Używając zbitki "wielki wstyd", po którą tak chętnie sięgał Jaki, Michał Szczerba przypomniał politykowi Zjednoczonej Prawicy, jak głosował ws. poprawki do budżetu.
"Wielki wstyd! Patryk Jaki konsekwentnie głosował przeciw mojej poprawce do budżet ws. budowy Hali Dla Warszawy przy Stadionie Narodowym! Ostatni raz 5 miesięcy temu! Wiarygodność równa zero" - napisał na swoim profilu na Facebooku poseł Szczerba.
Chodzi o głosowanie z 11 stycznia 2018 roku. Patryk Jaki zagłosował wtedy przeciw poprawce do budżetu, która pozwalałaby na budowę hali sportowej dla Warszawy.
Jeden z użytkowników pod postem Michała Szczerby zauważył, że PO od lat rządzi w Warszawie i miała przez 8 lat koalicji PO-PSL państwo po swojej stronie, a hala nie powstała: "zamiast tego postawili Narodowy i zasponsorowali obiekt Legii (tak, fajnie jest kibicować Legii, ale to firma prywatna, a nie własność miasta)".
Z kolei ktoś inny napisał, że nie rozumie w ogóle dyskusji o hali sportowej w Warszawie. "Pomysł Jakiego jest durny i wy też go nie forsujcie. Są megahale w Polsce , Kraków, Łódź ,Spodek w Kat. W W-wie nie ma drużyn w halowych sportach oprócz Onico które może grać na Torwarze czy Arenie Ursynów. Są inne ważniejsze cele w Warszawie" - napisał (pisownia oryginalna) użytkownik Twittera.
