Pod koniec tego tygodnia liderzy państw G7 ( Francja, Japonia, Niemcy, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Włochy i Kanada), a także szef Rady Europejskiej i przedstawiciele Komisji Europejskiej spotkają się na szczycie w Kanadzie.
Przewodniczący RE Donald Tusk tuż przed rozpoczęciem szczytu opublikował tekst w dzienniku "New York Times", w którym jednoznacznie krytykuje ostatnie posunięcia jednego z członków G7 - prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. Jako przykład podał kwestię wycofania USA z porozumienia klimatycznego i porozumienia nuklearnego z Iranem, a także nałożenie cła na stal i aluminium sprowadzanych z Unii Europejskiej.
"Dla mnie, nieuleczalnie proamerykańskiego Europejczyka, fanatycznie poświęconego idei współpracy transatlantyckiej, decyzje te są niefortunne i niepokojące"
- napisał Tusk.
"Czy są to jedynie sezonowe turbulencje, czy raczej pierwsze symptomy rozpadu zachodniej wspólnoty politycznej, którą G7 reprezentuje i nieformalnie prowadzi?" - zastanawia się w tekście szef Rady Europejskiej.
Tusk podkreślił, że światowy ład jest możliwy do osiągnięcia tylko dzięki "wspólnej, wzajemnie wspieranej i stanowczej polityce całej zachodniej wspólnoty".
Dodał, że przypominają mu się czasy, kiedy wspólnie z Lechem Wałęsą i innymi działaczami Solidarności witał prezydentów USA w Gdańsku świętując upadek komunizmu w Polsce. "A kiedy byłem premierem Polski odwiedzałem amerykańskich i polskich żołnierzy w bazach w Iraku i Afganistanie" - wymieniał Tusk dowody przyjaźni oby krajów.
"Tak, jak powiedziałem kilka tygodni temu, Europa powinna być, w pewnym sensie, wdzięczna prezydentowi Trumpowi. Jego decyzje uświadomiły nam, że musimy wzajemnie na sobie polegać. Europa musi zrobić wszystko, co w jej mocy, by chronić transatlantycką więź, niezależnie od dzisiejszych nastrojów"
- stwierdził były premier.
Dodał, że "nie możemy lekceważyć zagrożenia".
"Są ludzie w Europie, którzy szukają bliższych związków z Rosją i Chinami, jako alternatywy dla istniejącego porządku. Nie dostarczajmy im nowych argumentów - zdobyli ich dość w ciągu ostatnich miesięcy" - napisał Tusk.