"Wypatrzył mnie, zadzwonił, dużo wiedział". Pierwszy wywiad Izabeli Pek o znajomości z posłem Piętą

Joanna z publikacji "Faktu", domniemana bohaterka romansu ze Stanisławem Piętą, zabrała głos i oficjalnie wystąpiła pod imieniem i nazwiskiem. Jak twierdzi Izabela Pek, Pięta "sprzedał ją dwa razy".

Choć od materiału "Faktu" na temat domniemanego romansu posła PiS Stanisława Pięty minął tydzień, to parlamentarzysta wciąż nie wydał oficjalnego stanowiska w tej sprawie (informował o tym w rozmowie z Gazeta.pl). Zapowiadał też pozwy w związku z publikacjami w tej sprawie.

"Fakt" opisał, że polityk, który ma żonę i córkę, miał poznać się z Joanną (tak wówczas opisywano bohaterkę materiałów) podczas 7. rocznicy katastrofy smoleńskiej 10 kwietnia 2017 roku. Miał składać jej obietnice założenia rodziny, a także obietnice pracy (poseł temu zaprzeczył).

Izabela Pek zabiera głos

Na łamach dziennika pojawił się wywiad z Izabelą Pek, która ma być opisywaną w tekstach Joanną, czyli bohaterką publikacji dotyczących posła Pięty. "Historia, którą opisaliście jest prawdziwa. Wypatrzył mnie, zadzwonił, dużo o mnie wiedział" - opowiadała kobieta.

W rozmowie z "Faktem" Izabela Pek wyjaśniała, że nie chciała, by od razu znana była jej tożsamość, ponieważ "wyciągnięte zostałyby jej zdjęcia z sesji modelek", na których pozowała nago. W ten sposób - jak twierdzi - chciała uniknąć przypięcia łatki "kobiety lekkich obyczajów".

Dlaczego zaraz po publikacjach zaczęto spekulować, że to właśnie ona jest Joanną?

Jak donieśli mi znajomi, Pięta od razu poleciał po pomoc do kolegów od wizerunku. Chciał się ratować moim kosztem. Wiedziałam, że to mi grozi, ale skala hejtu mnie poraziła. Wielu ludzi, którzy publicznie popierali „dobrą zmianę”, teraz robi ze mnie dziwkę

- mówiła Pek "Faktowi".

"Staszek Pięta sprzedał mnie dwa razy"

Izabela Pek wyjaśniała również, że z Prawem i Sprawiedliwością jest "od początku" i nie została przez nikogo nasłana na polityków prawicy (co sugerują niektóre tygodniki).

W dalszej części wywiadu kobieta zapewnia, że była zupełnie niezainteresowana ewentualnymi profitami ze znajomości z posłem, a nastawiona była na posiadanie dzieci i założenie rodziny.

Opowiadał mi, że jego małżeństwa praktycznie nie ma. A gdy ja się otworzyłam i zdradziłam, że marzę o rodzinie i dzieciach, uczepił się tego. (...) Pięta wysłał mnie nawet do ginekologa, żebym sprawdziła, czy jestem na to fizycznie gotowa! (...) Wciskał mi przez miesiące, że choć jesteśmy od siebie z dala, to jestem jedyna. (...) Staszek Pięta sprzedał mnie dwa razy. Wolę nie mówić, co teraz czuję. Nie mogłam dłużej milczeć

- mówiła Pek.

Izabela Pek jest aktywna m.in. na Twitterze, gdzie opisuje siebie jako politologa i dziennikarkę, zamieszcza też sporo zdjęć, np. z Sejmu lub podczas spotkań z politykami.

Stanisław Pięta "Kobiety w Polsce nie mają problemów"

Więcej o: