Spotkanie eurodeputowanego PiS Ryszarda Czarneckiego z mieszkańcami Kalisza odbyło się w ramach objazdów partii pod hasłem "Polska jest jedna". PiS prowadzi je w ramach przygotowań do wyborów samorządowych.
Wizyta została zorganizowana w siedzibie kaliskiego PiS. Oprócz Ryszarda Czarneckiego do Kalisza przyjechali senator Andrzej Wojtyła oraz posłowie Jan Dziedziczak i Tomasz Ławniczak.
Jak informuje portal nasze.miasto.pl na spotkaniu pojawili się przeciwnicy PiS, którzy mieli transparenty z hasłami: "PiS jest zły", "Wstyd" czy "Przeproś i spadaj". Na filmie nagranym przez dziennikarzy portalu widać, jak spotkanie bardziej zaczyna przypominać kłótnię. Sam Czarnecki spierał się z uczestnikami. Do jednego, który zarzucał mu m.in., że "zmienia partie jak rękawiczki", rzucił: "Pan chyba nie wie, co to jest atak osobisty. Niech pan mnie o to nie pyta, byłego boksera". Dostał brawa.
Na przepychankach słownych się nie skończyło. Ktoś próbował zasłaniać kartki z antyrządowymi napisami. Jednej z kobiet została kartka została wyrwana. Kiedy przeciwnicy PiS kłócili się i przepychali ze zwolennikami partii, Ryszard Czarnecki skandował: "Biało-czerwone, to barwy niezwyciężone"; następnie zaintonował hymn. To na chwilę uspokoiło atmosferę, hymn na stojąco śpiewali chyba wszyscy. Zgoda nie trwała długo. Jeden z mężczyzn zaczął skandować "Wolna Polska europejska" i dyskusje rozgorzały od nowa. Jedna z kobiet krzyczała "pan nazwał mnie szmatą", mężczyzna zwrócił się do niej: "uspokój się, ciemna maso". Ktoś inny zakrzyknął "łobuzy, złodzieje, inne dranie".
Na innym nagraniu widać, jak po sali, w którym odbywało się spotkanie, krąży jakiś mężczyzna:
Próbuje podejść do mikrofonu, ale jest powstrzymywany, w pewnym momencie podchodzi do niego inny uczestnik spotkania i ciągnie go za koszulę. Mężczyzna upada na ziemię. - Przygotowana prowokacja - mówi do mikrofonu Ryszard Czarnecki.
Według kaliskiego KOD mężczyzna, który wylądował na podłodze, jest chory na epilepsję i w tamtym momencie stracił przytomność.
Ryszard Czarnecki wydaje się zadowolony ze spotkania. - Na spotkaniu #PolskaJestJedna prawie 90 osób mimo długiego weekendu. Tematy pytań: relacje Polska - UE, Polska - Ukraina, Polska - Białoruś, sprawy gospodarcze, skandal w głosowaniu w PE nad dyrektywą dot. pracowników delegowanych. Rzadko się zdarza, ale odśpiewaliśmy 4 zwrotki hymnu - podsumował na Twitterze.
To nie pierwsze ze spotkań polityków PiS, na którym było niespokojnie. Spotkania PiS z wyborcami miały być słuchaniem głosu suwerena. Kończą się awanturami