Na konferencji po posiedzeniu Rady Ministrów premier Mateusz Morawiecki, szef MSWiA Joachim Brudziński oraz minister środowiska Henryk Kowalczyk, przedstawili plany rządu ws. pożarów na wysypiskach, które ostatnio występują w kraju. W poniedziałek płonęło wysypisko we Wszedniu.
Premier poinformował, że sprawa pożarów wysypisk śmieci została zgłoszona do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Dodał, że zobowiązał prokuratora generalnego, by podjął zdecydowane działania, jeśli chodzi o prowadzenie postępowań w tych sprawach.
Mateusz Morawiecki zapowiedział też wzmożone kontrole składowisk odpadów, a ostatnie pożarynazwał "nielegalnym procederem, z którym będziemy walczyć".
Wraz z tymi zapowiedziami przyszły zapewnienia, że rząd przystąpi do zmieniania zasad związanych z importem odpadów. Jak mówił, są one wwożone do Polski jako przeznaczone do recyklingu, nie wiadomo natomiast, co dokładnie się z nimi dzieje później.
Z kolei Kowalczyk zapowiedział, że w ciągu dwóch tygodni przedstawione zostaną kompleksowe rozwiązania dotyczące składowisk odpadów. Jeszcze przed konferencją minister środowiska stwierdził, że jego zdaniem "mamy do czynienia z mafią śmieciową".
Wspólnie z ministerstwem środowiska działać ma MSWiA.
Potrzebne są skutecznie narzędzia, aby eliminować proceder wwożenia do Polski różnego rodzaju śmieci zagrażających zdrowiu i bezpieczeństwu obywateli. We współpracy z policją i ministerstwem środowiska przygotujemy konkretne propozycje skutecznych rozwiązań tego problemu
- zapowiedział Joachim Brudziński.
Zgierz, Olsztyn, Trzebinia - to między innymi w tych miejscowościach wybuchły pożary składowisk odpadów. Można mówić o czarnej serii, bo tylko w tym miesiącu doszło do kilku takich zdarzeń w całej Polsce.
W każdym z miejsc, w którym pojawił się pożar, prokuratura wszczyna śledztwa. Śledczy mają ustalić m.in., czy zachodzą związki między tymi pożarami.