By złożyć wniosek do TK potrzebnych jest minimum 50 posłów. Zbierali je Urszula Pasławska (PSL) i Bartosz Józwiak (Kukiz’15). Wczoraj oficjalnie ogłosili to, o czym Gazeta.pl pisała w poprzednim tygodniu - że podpisy są w komplecie i Prawem łowieckim będzie musiał się zająć TK. Pod wnioskiem podpisywali się posłowie z klubów PSL, Kukiz'15, a także niezrzeszeni.
W ostatniej chwili podpisał się też Kornel Morawiecki - twórca bliskiego PiS-owi klubu Wolni i Solidarni. Morawiecki senior jest twórcą i legendą "Solidarności Walczącej", dziś szefuje małemu klubowi Wolni i Solidarni w Sejmie, a do parlamentu wszedł z list Kukiz'15.
Politycy PiS, choć niektórzy chcieli, to nie składali autografów, bo obawiali się złości Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS osobiście doglądał Prawa łowieckiego i - jako miłośnik zwierząt i przyrody - chciał jego zaostrzenia.
Ustawa przeszła przez Sejm, a pod koniec marca prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację. Stanowi ona, że osoby poniżej 18. roku życia nie mogą brać udziału w polowaniu. Ponadto minister środowiska zyskał nadzór nad PZŁ. Ustawa wzmocniła też prawa właścicieli nieruchomości, blisko których odbywały się polowania. Nie można już wykorzystywać żywych zwierząt w szkoleniach ptaków łowczych i psów.
Środowisko myśliwych od razu podniosło larum, że to potwornie restrykcyjne prawo, które dobije polskie myślistwo.
Według wnioskodawców skarżących się teraz do TK ustawa jest w siedmiu punktach niezgodna z konstytucją. Jak mówił Józwiak na konferencji, chodzi m.in. o wprowadzenie zakazu wykonywania polowań w obecności i przy udziale dziecka do 18 roku życia, a także reguł szacowania strat łowieckich zakładających udział sołtysa czy też wprowadzenie obowiązku okresowych badań dla myśliwych.
- Mam nadzieję, że Trybunał Konstytucyjny stanie na wysokości zadania - te zarzuty są stricte merytoryczne, tu nie ma żadnej wojny politycznej wewnątrz tych zarzutów - i że podzieli nasze uwagi, nasze wątpliwości i ta ustawa zostanie cofnięta i nie będzie obowiązywała w tej formule, tylko będziemy jeszcze raz pracowali nad prawem, które zadowoli, albo przynajmniej będzie realnym kompromisem dla wszystkich stron tego problemu - mówił poseł Kukiz'15 na konferencji prasowej.