Poseł PiS Stanisław Piotrowicz, były prokurator w PRL, tak jak inni członkowie jego partii uczestniczy w spotkaniach na terenie całego kraju. Już kilka razy działy się na nich dziwne rzeczy: skrytykował TVP Info, innym razem doszło do awantury, którą musiał tonować.
W ostatni weekend zawitał do Kędzierzyna-Koźla, gdzie podzielił się z zebranymi pewną makabryczną anegdotą. - Znacie państwo tę historię, gdy chciano w sposób skuteczny wyprowadzić szczury z zakładów mięsnych? Sztuczki rozmaite nie zdawały rezultatu, bo szczur to bardzo inteligentne zwierzę - mówił Piotrowicz, cytowany przez "Fakt".
Jak kontynuował poseł, w takich miejscach pojawiali się "wyprowadzacze szczurów", którzy najpierw dokarmiali zwierzęta, zdobywając w ten sposób ich zaufanie. Gdy już im się to udało, wyprowadzali je poza budynek.
Wtedy Piotrowicz dodał, że historyjka może być analogią do... niektórych mediów.
Udają zatroskanie o naszą wolność i demokrację, o nasze państwo, a tak na dobrą sprawę chodzi im o to, żeby zyskać zaufanie, a potem wyprowadzić obywateli na przysłowiowe manowce
- powiedział Piotrowicz.
ZOBACZ TEŻ: "Zamknij się, ty jesteś zdradziecka...". Awantura na spotkaniu z posłem Piotrowiczem
Nie tak dawno, także na spotkaniu z wyborcami, o "odszczurzaniu" mówił marszałek Sejmu Marek Kuchciński.
My odbudowujemy dom – Polskę, w którym mieszka 38 milionów ludzi, prawda, a więc nie możemy odgrzybić, odszczurzyć, prawda, zastosować środków chemicznych, żeby raz dwa wyremontować, tylko musimy, prawda jeszcze dbać o zdrowie obywateli
- mówił Kuchciński. Później tłumaczył, że posłużył się "przenośnią, która nie miała na celu nikogo urazić". Wyraził też ubolewanie, jeżeli ktoś nietrafnie zinterpretował jego słowa.
ZOBACZ TEŻ: Piotrowicz odwiedził Koziegłowy i przeżył chwilę szczerości. "Przekaz TVP razi inteligentnych"
Chcesz mieć najlepsze materiały z całego portalu? Wypróbuj nasz nowy newsletter >>>