8 maja Beata Mazurek próbowała uciąć spekulacje dotyczące stanu zdrowia Jarosława Kaczyńskiego jednym tweetem. Zapewniła, że powodem pobytu w szpitalu nie jest żadna tajemnicza choroba, a „wyłącznie choroba kolana”.
Z kolei Adam Bielan wtórował rzeczniczce PiS i w rozmowie z tygodnikiem "Wprost" stwierdził, że "Prezes długo zwlekał z podjęciem leczenia, aż w ostatnim czasie uraz spowodował tak silny ból, że uniemożliwił mu poruszanie się o własnych siłach".
Jarosław Kaczyński trafił do szpitala dwa tygodnie temu i wciąż w nim przebywa. Właśnie pojawiły się nowie doniesienia w sprawie stanu zdrowia prezesa PiS.
Dziennikarze „Super Expressu” twierdzą, że Jarosław Kaczyński czekając na operację „walczy z infekcją bakteryjną w kolanie”. Zdaniem tabloidu przez bakterie, najprawdopodobniej gronkowca lub paciorkowca, w kolanie prezesa pojawił się stan zapalny. - Dopóki się tego nie wyleczy, nie będzie można zrobić właściwego zabiegu kolana - mówi informator „Super Expressu”.
Dziennikarze gazety dotarli też do informacji, że prezes ma zapewnione dobre warunki: leży „w niewielkiej salce VIP na piątym piętrze szpitala wojskowego” w Warszawie, gdzie jest stale pilnowany przez ochroniarzy.
Zdaniem informatora „Super Expressu”, po operacji Jarosława Kaczyńskiego czeka jeszcze rehabilitacja, przez co prezes PiS „może być wyłączony z normalnego funkcjonowania nawet przez pół roku”.
Z kolei jak donosi „Fakt”, Jarosława Kaczyńskiego nie czeka wcale prosty zabieg, jakim jest artroskopia, a poważna operacja, czyli wstawienie endoprotezy stawu kolanowego, która „wymaga ustabilizowania stanu zdrowia pacjenta”.
W najbliższą środę ma odbyć się posiedzenie Komitetu Politycznego PiS, który zatwierdzi kandydatury w wyborach samorządowych. Jak opisuje „Fakt”, zdaniem niektórych polityków partii rządzącej, możliwe, że mimo wszystko poprowadzi je prezes.
Na razie nikt z partii rządzącej nie odniósł się do najnowszych doniesień tabloidów o stanie zdrowia Jarosława Kaczyńskiego.