Posła na wózku pomylono z protestującymi w Sejmie. Usłyszał, że "nie ma prawa wychodzić na spacery"

Z protestującymi w Sejmie opiekunami i niepełnosprawnymi spotkał się europoseł PO Marek Plura. Jak poinformował na Twitterze, doszło do nieporozumienia między nim a Strażą Marszałkowską.

W Sejmie od miesiąca trwa protest opiekunów osób niepełnosprawnych, którzy domagają się 500 zł dodatku. Kancelaria Sejmu zakazała w czwartek spacerów na zewnątrz dwójce protestujących niepełnosprawnych na wózkach inwalidzkich, którzy przy okazji jednego z ostatnich wyjść rozmawiali m.in. z dziennikarzami zgromadzonymi przed Sejmem. 

Niepełnosprawni z zakazem wyjścia

Dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka stwierdził wówczas, że zakaz spacerów to trudna decyzja, bo wyjścia na teren zielony były rekomendowane np. przez fizjoterapeutów. Jednak zdaniem Grzegrzółki, ostatnio ten spacer "nie miał walorów zdrowotnych i bytowych na terenie Kancelarii Sejmu, a bardziej był związany z konferencją prasową". 

Wzięli posła za protestującego

Okazuje się, że ograniczenia z wychodzeniem na zewnątrz dotknęły również inne osoby. Europoseł PO Marek Plura, który sam od lat porusza się na elektrycznym wózku, pojawił się w Sejmie, by porozmawiać z niepełnosprawnymi i ich rodzicami.

Później napisał na Twitterze, że jednej z uczestniczek protestu strażnik nie pozwolił wyjść, tłumacząc, że na spacerze była już wcześniej.

- Po rozmowie wychodziłem z sejmowego budynku razem z panią poseł Krystyną Szumilas, która zabrała na spacer jedną z pań, które tam protestują. Strażnik tuż przy wyjściu zatrzymał obie panie, stwierdzając, że ta pani nie może wyjść, bo już jeden spacer miała. To tragiczne reglamentowanie świeżego powietrza, to mnie zamurowało - mówi poseł w rozmowie z Gazeta.pl.

Sam europoseł również przez przypadek ofiarą ograniczeń nałożonych przez Kancelarię Sejmu. Gdy próbował opuścić budynek, strażnik przez pomyłkę zaliczył go do grona protestujących i kazał natychmiast wracać do środka.

Gdy byłem już poza drzwiami, zawołał "proszę wrócić!". Zawróciłem. Było to tak rygorystyczne stwierdzenie, że myślałem, że coś mi grozi na zewnątrz i chciał mnie przed czymś uratować. Przekazał mi wtedy, że nie mam prawa wychodzić na spacery.
Pani poseł Szumilas powiedziała wówczas, że jestem europarlamentarzystą i mam prawo wchodzić i wychodzić z Sejmu. Nie było już dalszego komentarza ani przeprosin ze strony strażnika

- opisywał w rozmowie z nami europoseł Marek Plura. Polityk zapowiada, że w środę zorganizuje konferencję prasową w europarlamencie dotyczącą toczącego się w Sejmie od miesiąca protestu.

Sejm Dzieci i Młodzieży przełożony

W związku z protestem Kancelaria Sejmu przełożyła na wrzesień odbywające się co roku 1 czerwca posiedzenie Sejmu Dzieci i Młodzieży. Centrum Informacyjne Sejmu poinformowało w komunikacie, że przesunięcie terminu odbyło się z "z przyczyn niezależnych od Kancelarii Sejmu, mając na względzie kwestie organizacyjne oraz bezpieczeństwo wszystkich osób przebywających w budynkach sejmowych".

M. Morawiecki: Opodatkujemy najbogatszych, żeby wesprzeć niepełnosprawnych

Więcej o: