W "Wiadomościach" o 91-letniej kombatantce. Był cytat, a potem swoje dodał autor materiału

Według "Wiadomości" TVP Wanda Traczyk-Stawska, uczestniczka Powstania Warszawskiego, została zmanipulowana przez opozycję. Padło też stwierdzenie, że kombatantka AK wykorzystywana jest jako "broń polityczna".

Wczoraj wieczorem w TVP pokazano obszerny materiał o Marszu Wolności, który przeszedł ulicami Warszawy. Spory fragment poświęcono wystąpieniu Wandy Traczyk-Stawskiej - uczestniczki Powstania Warszawskiego, która w piątek chciała wesprzeć protest niepełnosprawnych w Sejmie, a w niedzielę ze sceny nawoływała o pomoc dla przebywających w Sejmie matek i osób niepełnosprawnych. 

"Wiadomości" przypomniały na początku, że Wanda Traczyk-Stawska miała pojawić się w Sejmie na zaproszenie posła PO Marcina Święcickiego, jednak ten miał nie zapewnić jej przepustki. Ostatecznie jednak uczestniczka Powstania Warszawskiego dostała przepustkę (choć w Sejmie się nie pojawiła), a nieporozumienie (do teraz nie jest jasne, kto jest winny tej sytuacji) wyjaśniał szef Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka.

ZOBACZ TEŻ:  Uczestniczki powstania wczoraj nie wpuścili do Sejmu. Gdy dziś przemawiała, ludzie zamilkli

Jej pojawienie się na "Marszu Wolności" organizowanym przez PO, Nowoczesną i KOD oraz wypowiedzi na temat solidarności z protestującymi "Wiadomości" opisały jako wmanewrowanie kombatantki przez opozycję do politycznej kłótni.

Po raz kolejny opozycja wykorzystała słabszych, by grać na uczuciach

- odczytał w pewnym momencie narrator. Następnie przywołany został głos Romana Mańki z fundacji FIBRE, który stwierdził, że Traczyk-Stawska "została wykorzystana do takiej polityki".

Taki sam model działania widać podczas protestu osób niepełnosprawnych i ich opiekunów w Sejmie. Protest jest wspierany przez polityków opozycji, w nielegalnej okupacji gmachu Sejmu dostrzegli okazję do ataku na partię rządzącą i lansowania się przed wyborami

- odczytał narrator.

ZOBACZ TEŻ: Uczestniczki powstania wczoraj nie wpuścili do Sejmu. Gdy dziś przemawiała, ludzie zamilkli

Następnie padło stwierdzenie, że po nieudanej wizycie Traczyk-Stawskiej w Sejmie "politycy opozycji postanowili wykorzystać ją jeszcze raz". Wówczas pokazano jej wypowiedź z "Marszu Wolności".

Przyszłam tu prosić, prosić o to, żebyście pamiętali, że najważniejszą sprawą jest to, żeby najsłabsi mieli pomoc z naszej strony

- mówiła kombatantka AK. Po tej wypowiedzi widzowie TVP usłyszeli dopowiedzenie od autorów materiału: - A nie stanowili broń polityczną - odczytał narrator.

ZOBACZ TEŻ: Kombatantka Powstania chciała iść do rodziców w Sejmie, nie mogła wejść. "Skrzyknę kolegów"

Takie przedstawienie Traczyk-Stawskiej oburzyło m.in. Katarzynę Kolendę-Zaleską z TVN:

Czekamy na Wasze opinie pod adresem: listydoredakcji@gazeta.pl

Więcej o: