Ile osób było na Marszu Wolności w Warszawie? Najlepiej pokazuje to nagranie

50 tysięcy osób, zdaniem stołecznego ratusza, miało wziąć udział w sobotnim Marszu Wolności organizowanym przez partie opozycyjne.

Marsz św. Huberta oraz Marsz Wolności to najważniejsze okołopolityczne wydarzenia weekendu w Polsce. W tym drugim, jak wynika z informacji podawanych przez ratusz, miało wziąć udział nawet 50 tys. osób. Liczby uczestników nie podaje tym razem policja. Swoje wyliczenia przeprowadziła natomiast redakcja serwisu tvp.info - jej zdaniem, w marszu wzięło udział 11 200 osób. 

Podobne rozbieżności, choć w większej skali, miały też miejsce w związku z poprzednimi marszami organizowanymi przez opozycję. Dwa lata temu ratusz podał, że w punkcie końcowym ówczesnej trasy liczba uczestników wynosiła 240 tys., zdaniem policji było to zaś 45 tys. Z obliczeń Gazeta.pl wynikało z kolei, że w przemarszu wzięło udział około 55 tys. osób.

Schetyna: Wygramy!

- Wygramy, bo odrabiamy lekcję, słuchamy tego, co mówią Polacy, czego oczekują wyborcy. Słyszeliśmy codziennie, że mamy być razem, bo tylko razem możemy wygrać - mówił w sobotę Grzegorz Schetyna

Podczas finału Marszu Wolności na scenie pojawiła się Wanda Traczyk-Stawska, uczestniczka Powstania Warszawskiego, która w piątek chciała wejść do Sejmu, by wesprzeć protestujących, ale nie została wpuszczona.

- Przyszłam tu prosić, żebyście pamiętali, że najważniejszą sprawą jest to, żeby najsłabsi mieli pomoc z naszej strony. Ale przyszłam także powiedzieć wam, że te heroiczne matki znam, uczyłam takie dzieci. Jestem żołnierzem, ale jestem nauczycielką. Przyszłam, bo moje sumienie nauczycielskie nie pozwoliło mi zostawić Adriana, Kuby, tych wszystkich, którzy potrzebują pomocy pilnie. Te matki potrzebują waszego wsparcia, bez tego nie zwyciężą - mówiła Traczyk-Stawska. >>>CZYTAJ WIĘCEJ.

Więcej o: