45-letni Jacek Cieślikowski zaczynał jako kierowca Jarosława Kaczyńskiego, prezesa PiS. Obecnie, jak opisuje "Fakt", już takiego stanowiska nie ma, ale wciąż zdarza mu się wozić polityka.
Oprócz stanowisk opisywanych jako "asystent ds. koordynacji struktur w terenie" i "głównego specjalisty ds. floty i logistyki", Cieślikowski jest także radnym w Radzie Warszawy, do której trafił z list PiS.
Z jego oświadczenia majątkowego, które opublikował jako radny, wynika, że w 2017 roku zarobił dokładnie 169 tys. 209 zł. Na tę kwotę złożyło się 108 tys. i 18 tys. zł z dwóch umów o pracę, a dodatkowo Cieślikowski zainkasował 21,3 tys. zł z firmy Geranium (jest jej prezesem) oraz 18 tys. zł ze spółki Srebrna (zasiada w zarządzie).
ZOBACZ TEŻ: Sejm za obniżeniem pensji posłów. "Kierowca Kaczyńskiego będzie zarabiał 2 razy więcej"
Rozbijając tę kwotę, okazuje się, że Cieślikowski zarabia około 14 tys. zł. O tym wspominał zresztą z sejmowej mównicy poseł Nowoczesnej Piotr Misiło. Gdy w Sejmie debatowano o obniżeniu uposażeń parlamentarzystów, polityk wykrzykiwał:
Czy państwo wiedzą, ile zarabia kierowca Jarosława Kaczyńskiego? Po tej ustawie będzie zarabiał dwa razy więcej niż wy!
Oprócz tego z oświadczenia majątkowego Cieślikowskiego wynika, że dotychczas zgromadził 335 tys. zł oszczędności. To jednak nie wszystko, ponieważ 45-letni radny ma jeszcze udziały w dwóch nieruchomościach warte 750 tys. zł oraz inne nieruchomości, których wartość wycenił na 1,6 mln zł.
Czekamy na Wasze opinie pod adresem: listydoredakcji@gazeta.pl.