Centralny Port Komunikacyjny "Solidarność" powstanie niedaleko jednej z głównych tras wylotowych ze stolicy - przy autostradzie A2 i w pobliżu jednej z ważniejszych i bardziej uczęszczanych tras kolejowych łączących Warszawę i Łódź.
Mieszkańcy okolicznych gmin nie są przekonani do pomysłu rządu, bo choć z jednej strony taka inwestycja to miejsca pracy, to z drugiej oznacza ona przesiedlenia wielu rodzin. W gminach zdecydowano się więc przeprowadzić referendum w tej sprawie.
Pełnomocnik rządu ds. CPK Mikołaj Wild uważa, że ewentualny brak zgody na budowę CPK, to wyłącznie wezwanie do zintensyfikowania "kontaktów i wysiłków komunikacyjnych". Co więcej, jego zdaniem "można mieć wątpliwości" co do uchwały gminy, która zarządziła referendum.
Rząd ma jednak pomysł na przekonanie mieszkańców okolicznych gmin - w specustawie przewidziano dla nich specjalne przywileje emerytalne. - Pełnomocnik będzie miał możliwość występowania o emerytury specjalne do KRUS, co dotyczy szczególnie rolników, ponieważ mówimy o terenie rolniczym, o terenie, na którym istotna część mieszkańców żyje z roli i chciałaby kontynuować tę działalność - mówił Wild. Dodał, że specustawa zakłada zwiększenie udziału mieszkańców w procesie inwestycyjnym i zwiększenie zakresu świadczeń, o które mogą wystąpić.
Wild tłumaczył, że rząd będzie płacił za wykupowane tereny sumy "porównywalne z innymi inwestycjami publicznymi". - Kluczem jest to, abyśmy płacili uczciwe, abyśmy nie dorabiali się jako państwo na krzywdzie mieszkańców Baranowa i okolic - mówił.