W czwartek wieczorem Agata Kornhauser-Duda pojawiła się w Sejmie, gdzie od dwóch tygodni trwa protest rodziców osób niepełnosprawnych. Rząd PiS nie może dojść z nimi do porozumienia. Z protestującymi rozmawiali już prezydent, premier i ministrowie. W końcu rodzice zaprosili też Pierwszą Damę. Agata Duda nie zwlekała. Spotkanie miało miejsce bez udziału mediów.
W oficjalnym komunikacie pałac prezydencki przekazał, że Agata Duda "wyraziła zrozumienie" dla sytuacji niepełnosprawnych i ich rodzin. Protestujący rodzice odnieśli wrażenie, że Duda zrozumiała ich postulaty. Tak matki niepełnosprawnych mówiły dziennikarzom. Sama Agata Duda nie udzieliła komentarza po rozmowach.
Agata Duda bierze udział w oficjalnych uroczystościach i wizytach, odwiedza szkoły i szpitale. Jednak nie udziela wywiadów, nie komentuje sporów politycznych i nie angażuje się w bieżące wydarzenia polityczne. Nie odpowiadała na apele kobiet, które prosiły o zabranie głosu w sprawie zaostrzenia prawa aborcyjnego.
Dlatego rozmowa z protestującymi, którzy są w sporze z rządem, była nietypowa. Czy oznacza ona większą zmianę i od teraz prezydentowa będzie bardziej angażować się w bieżące sprawy? Spekulacje na ten temat uciął w programie „Piaskiem po oczach” TVN24 rzecznik Andrzeja Dudy Krzysztof Łapiński.
- Pani prezydentowa jest zawsze chętna, otwarta i gotowa na różnego rodzaju spotkania. Jest bardzo aktywna w działalności charytatywnej, społecznej, kulturalnej. Natomiast nie robi z tego wielkiego szumu medialnego. Na spokojnie, żeby to było bez fleszy i kamer. Tak samo tutaj było - opisywał Łapiński.
Konrad Piasecki podkreślał jednak, że wizyta u protestujących ma kontekst polityczny i "takich wizyt pani prezydentowa unikała". - Była prośba od osób protestujących, przekazana, zdaje się 2 maja, przez ks. Isakowicza-Zaleskiego i prezydentowa uznała, że odpowie pozytywnie na tę prośbę i spotka się z protestującymi. Środowisko osób niepełnosprawnych jest jej doskonale znane, bo jednak wiele razy uczestniczyła w różnego rodzaju spotkaniach, odwiedzała osoby niepełnosprawne w ośrodkach - podkreślał rzecznik Dudy.
- Pani prezydentowa nie jest politykiem, premierem, ministrem, urzędnikiem. Jest małżonką pana prezydenta i w czysto polityczne spotkania się nie angażuje - zaznaczył Łapiński i dodał, że Agata Duda chciała, by to spotkanie "odbyło się spokojnie, bez udziału kamer".
Pani prezydentowa wybrała model - który uważam za bardzo cenny i istotny - aktywnej Pierwszej Damy, która wyjeżdża, spotyka się, odwiedza szkoły, hospicja, szpitale, potrzebujących, wspiera różne organizacje, udziela się także w różnego rodzaju akcjach kulturalnych. Spełnia także funkcję Pierwszej Damy, tzn. towarzyszy prezydentowi podczas podróży zagranicznych i jak przyjeżdżają tutaj delegacje zagraniczne, to też towarzyszy panu prezydentowi (...). Ale uszanujmy decyzję prezydentowej, że nie bierze czynnego udziału w różnego rodzaju działalności politycznej i nie wypowiada się na tematy polityczne. Jest w tym konsekwentna
- podsumował Łapiński.
Komitet Protestacyjny Rodziców Osób Niepełnosprawnych występuje m.in. z postulatem wprowadzenia dodatku rehabilitacyjnego w kwocie 500 złotych miesięcznie, bez kryterium dochodowego. Przez kilkanaście dni nie udało się porozumieć z rządem PiS w tej sprawie. Protestujący rodzice, część z dziećmi, pozostają w Sejmie. Porozumienie z rządem zawarło za to inne środowisko związane z niepełnosprawnymi - Krajowa Rada Konsultacyjna ds. Osób Niepełnosprawnych.
Zobacz też: