Abp Henryk Hoser w rozmowie z RMF FM stwierdził, że protest rodziców osób niepełnosprawnych w Sejmie ma „zaplecze polityczne”. Duchowny dodał też, że protestujący powinni „zniuansować swoje oczekiwania”.
Słowa biskupa seniora diecezji warszawsko-praskiej skomentował ksiądz Wojciech Lemański. Duchowny we wpisie na Facebooku przeprosił opiekunów osób niepełnosprawnych, zaś słowa abp Hosera nazwał głosem nie Kościoła, a „jednego z biskupów”.
Przepraszam opiekunów osób niepełnosprawnych i ich samych za ten głos polskiego biskupa. To nie jest głos Kościoła. To tylko głos jednego z biskupów
- napisał Lemański. W dalszej części wpisu przypomniał ostatni sondaż Kantar Millward Brown na zlecenie "Faktów" TVN i TVN 24, z którego wynika, że zdecydowana większość respondentów popiera postulaty protestujących.
Kościół wypowiedział się w tej sprawie w jednym z sondaży. 90% Polaków (a więc również ogromna większość tych należących do Kościoła), uznało żądania środowiska osób niepełnosprawnych za w pełni uzasadnione. A co do "zaplecza politycznego", to emerytowany arcybiskup Hoser ma rację, tylko nie w odniesieniu do niepełnosprawnych i ich rodzin, ale wobec znacznej części polskiego episkopatu
- dodał Wojciech Lemański. Milczenie Kościoła w tej sprawie nazwał „kompromitacją”.
Kościół, który wobec postulatów osób niepełnosprawnych milczy, kompromituje się w oczach tych 90% Polaków, którzy jasno wyrazili swoje zdanie w tej kwestii. Gdzie są kapelani osób niepełnosprawnych? Gdzie oficjalny dokument Kościoła w Polsce, dotyczący tego, trwającego tyle już lat skandalu? Rozmawiałem wczoraj pod sejmem z niektórymi spośród niepełnosprawnych. Oni czekają na głos Kościoła. Ale nie na takie słowa, jakie wypowiedział biskup Hoser
- podsumował duchowny.
Rodzice osób niepełnosprawnych wraz z dziećmi protestują w Sejmie od 11 dni. Domagają się zwiększenia dodatku rehabilitacyjnego do wysokości 500 złotych miesięcznie na niepełnosprawne dziecko po ukończeniu 18. roku życia oraz zrównania renty socjalnej z najniższą rentą z ZUS. Drugi postulat zawarto w projekcie rządowej ustawy, który ma być omawiany w Sejmie na najbliższym majowym posiedzeniu.
Przypomnijmy, że w czwartek rząd przyjął projekt ustawy przewidujący, że od 1 czerwca renta socjalna zostanie podwyższona do kwoty najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy i wyniesie 1029 złotych 80 groszy. Dotychczas renta socjalna wynosiła 865 zł i trzy grosze.
W piątek rząd podjął kolejną, bezskuteczną próbę zakończenia protestu. Rada Ministrów zamiast 500 zł miesięcznie do ręki, zaproponowała rodzicom "miesięczną oszczędność w budżecie domowym" w wysokości 520 zł, na co ma składać się m.in. nieograniczona dostępność wyrobów medycznych (np. pieluchomajtek), przyjmowanie bez skierowań do specjalistów oraz dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej i usług farmaceutycznych bez kolejek.