Dzisiaj Jarosław Kaczyński ogłosił kandydatów Zjednoczonej Prawicy na prezydentów największych polskich miast. "Wiary w zwycięstwo i entuzjazmu w prezesie nie było, gdy odczytywał kandydatów Zjednoczonej Prawicy na prezydentów dużych miast.
Kandydaci przedstawieni na szybko, bez uroczystego wprowadzenia, byle jak. Patryk Jaki gdzieś przy końcu,dobrego słowa od Prezesa nie usłyszał. Dziwne" - komentuje Jacek Nizinkiewicz z "Rzeczpospolitej".
W innym wpisie Nizinkiewicz stwierdził, że kandydat Torunia nie przyjechał na konferencję, ponieważ "decyzja o jego kandydaturze zapadła w ostatniej chwili". "Mocna determinacja PiS, żeby przykryć kongres referendalny prezydenta" - napisał Nizinkiewicz.
"Kaczyński pokazał kandydatów na prezydentów miast (np. opolanin Patryk Jaki w Warszawie). Piękna talia przegranych" - napisał publicysta Przemysław Szubartowicz.
Rafał Trzaskowski chciał zakpić ze swojego świeżo ogłoszonego kandydata. "Na warszawiaka nie ma cwaniaka, który by mógł go wziąć na bajer lub pod pic!” - cytował na Twitterze piosenkę.
Użytkownicy Twittera szybko kandydatowi PO przypomnieli, że Trzaskowski podkreślał w przeszłości związki z Krakowem.
"Powiem szczerze: jeśli ta impreza miała dać inicjatywie konstytucyjnej pana prezydenta rozpęd, to mamy, mówiąc najdelikatniej, niewypał" - stwierdził z kolei publicysta Łukasz Warzecha.