"Moi przyjaciele przekonali mnie, bym w 61. urodziny wystartował z Instagramem. Więc zacząłem z drobną pomocą moich wnuków" - napisał w niedzielę na Twitterze szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Właśnie 22 kwietnia obchodził urodziny.
Były premier jest w Polsce również z innej przyczyny. W poniedziałek o godz. 10 będzie przesłuchiwany przed warszawskim Sądem Okręgowym.
Donald Tusk będzie zeznawał jako świadek w procesie, który dotyczy niedopełnienia obowiązków przy organizacji wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu 10 kwietnia 2010 roku. Oskarżonym w tej sprawie jest były szef kancelarii premiera Donalda Tuska, Tomasz Arabski. Oskarżonymi w tej sprawie są też czterej inni urzędnicy.
Donald Tusk pytany w ubiegłym tygodniu przez dziennikarzy w Brukseli o rozprawę powiedział, że zamierza stawić się na wezwanie sądu i nie ma zamiaru uchylać się od takiego obowiązku. Odniósł się też do informacji, jakoby obawiał się ewentualnego aresztowania i "zemsty" ze strony PiS, jak pisały niektóre media. Przewodniczący Rady Europejskiej powiedział, że "nie ma zwyczaju skarżyć się na swój los i jest spokojny o swoją przyszłość". CZYTAJ WIĘCEJ>>>
Sprawa, w której będzie zeznawał były premier, to proces rozpoczęty prawie dwa lata temu z prywatnego oskarżenia części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej.
O przesłuchanie Donalda Tuska w tym procesie wnioskowali oskarżyciele prywatni, czyli pełnomocnicy rodzin kilkunastu ofiar. Wśród nich są krewni Anny Walentynowicz, Janusza Kochanowskiego, Andrzeja Przewoźnika, Władysława Stasiaka, Sławomira Skrzypka i Zbigniewa Wassermana. Do ich wniosków przyłączyła się prokuratura.