Kuchciński mówił o "odszczurzaniu" i "odgrzybianiu" Polski. Twierdzi, że został źle zrozumiany

Marszałek Sejmu Marek Kuchciński tłumaczy się ze słów, które padły podczas spotkania z mieszkańcami Janowa Lubelskiego. Przekonuje, że "posłużył się przenośnią, która nie miała na celu nikogo obrazić".

Politycy Prawa i Sprawiedliwości rozpoczęli objazd po Polsce i spotkania z wyborcami. W niedzielę w Janowie Lubelskim w takim spotkaniu uczestniczył marszałek Sejmu Marek Kuchciński.

Portal OKO.press opublikował relację z debaty z mieszkańcami Janowa.

- My odbudowujemy dom – Polskę, w którym mieszka 38 milionów ludzi, prawda, a więc nie możemy odgrzybić, odszczurzyć, prawda, zastosować środków chemicznych, żeby raz dwa wyremontować, tylko musimy, prawda jeszcze dbać o zdrowie obywateli - stwierdził w pewnym momencie Kuchciński.

 

Słowa marszałka wzbudziły sporo kontrowersji.

"Marszałek Kuchciński przeszedł szkolenie medialne za 60 tys. zł i od razu są efekty: co za barwny opis działań PiS wobec opozycji. Wprost z klasyki propagandy Goebbelsa" - skomentował na Twitterze rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec.

Kuchciński tłumaczy

Po burzy medialnej marszałek Sejmu opublikował wpis na Twitterze, w którym wyjaśnia, że został źle zrozumiany.

"Szanowni Państwo, posłużyłem się przenośnią, która nie miała na celu nikogo obrazić. Rozmowa o przyszłości i reformowaniu Polski jest często bardzo długa i wielowątkowa - tak też było na spotkaniu w Janowie Lubelskim. Ubolewam, jeżeli ktoś nietrafnie zinterpretował moje słowa" - napisał Marek Kuchciński.

Tusk: Insynuacje, że chcę zablokować porozumienie Polski z Komisją Europejską, są absurdalne

Więcej o: