Jarosław Kaczyński, który dziś w Trzciance rozpoczął cykl spotkań z mieszkańcami, swoje przemówienie zaczął od kilku słów skierowanych w stronę opozycji. - Nasi poprzednicy u władzy, a dziś nasi przeciwnicy z opozycji, powtarzali, że wszystko jest niemożliwe. Że dobrze by było dać 500 zł na dziecko, ale to jest niewykonalne. I że w gruncie rzeczy wszystko, co jest dla społeczeństwa jest niewykonalne - stwierdził prezes PiS, dodając:
- Owszem, dla tej najbogatszej części - dla menedżerów, milionerów, miliarderów, to tak. Ale dla zwykłych ludzi, a to przecież miażdżąca większość, to już nie. My ten sposób myślenia uznaliśmy za błędny - mówił, puentując:
Efekt jest taki, że mamy "pełną kasę" i zrealizowane wielkie kontrakty społeczne i zbrojeniowe. Krótko mówiąc, pokazaliśmy, że można. I to jest tutaj najważniejsze
Dalej prezes PiS wyjaśniał mieszkańcom, co udało się zrobić jego partii w dotychczasowej kadencji. Cała wypowiedź była dość ogólnikowa i skrótowa. Kaczyński mówił m.in. o programie 500+, reformie szkolnictwa czy bezpieczeństwie energetycznym.
Za najbardziej palący temat "na teraz" prezes PiS uznał reformę sądownictwa. - Sądownictwo jest tą ostatnią barykadą państwa. Sądy zaczną działać w Polsce lepiej, ja o tym zapewniam. I skończy się ta uprzywilejowana kasta - grzmiał Kaczyński.
Co prócz tego? - Mama plus. To oznacza, że po pierwsze te panie, które urodziły czworo dzieci i nie pracowały, będą miały emeryturę. Po drugie te małżeństwa, które zdecydują się na drugie dziecko szybko po pierwszym albo na trzecie szybko po drugim, będą miały różnego rodzaju przywileje i pierwszeństwa - mówił Kaczyński, nie wyjaśniając jednak, co oznacza "szybko".
A jakie to przywileje? Między innymi o 3 miesiące dłuższy urlop macierzyński czy pierwszeństwo w żłobkach i przedszkolach. - Krótko mówiąc będzie zachęta, żeby tych dzieci było więcej - ocenił Kaczyński. Z nowinek prezes PiS wymienił też przywilej w postaci darmowych przejazdów komunikacją dla "matek z wózkiem z dzieckiem" .
Kaczyński obiecuje też "szereg przywilejów" dla matek, które zdecydowały się na studia. - Krótko mówiąc, żeby młode mamy miały lepiej, żeby mogły mieszkać w akademikach, oczywiście ze swoimi małżonkami - mówił.
Ale to nie koniec. Prezes PiS obiecuje też bon 500 zł dla "osób, które się uczą", żeby miały "za co pójść do teatru, do kina, na zawody sportowe, coś tam opłacić w tej dziedzinie". - Nie jest to wielka suma, ale w ciągu kilku lat jest to kilka tysięcy - tłumaczył prezes PiS.
PiS chce też w niedalekiej przyszłości, jak wynika ze słów Jarosława Kaczyńskiego, rozwinąć program senioralny oraz program wsparcia dla zespołów ludowych.