Za zatrzymaniem i tymczasowym aresztowaniem Stanisława Gawłowskiego głosowało 261 posłów, przeciw było 171, a od głosu wstrzymał się jeden poseł. Do wyrażenia zgody na zatrzymanie potrzeba było przynajmniej 231 głosów za.
Czytaj więcej o sprawie Stanisława Gawłowskiego: Prokuratura ściga za łamanie nieistniejącego prawa i plagiat. Przy okazji sama plagiatuje >>>
Pod koniec grudnia 2017 roku funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego przeszukali warszawskie mieszkanie Gawłowskiego i jego dom w Koszalinie. Przeszukanie, zlecone przez Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie, było efektem trwającego od czerwca 2013 roku śledztwa w sprawie tak zwanej afery melioracyjnej. Dotyczy ono nieprawidłowości przy realizacji co najmniej 105 inwestycji o wartości kilkuset milionów złotych. Inwestycje były zlecane właśnie przez Zachodniopomorski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie.
Wniosek prokuratury w sprawie posła PO poparła sejmowa komisja regulaminowa spraw poselskich i immunitetowych. Stanisław Gawłowski zrzekł się immunitetu poselskiego 22 stycznia.
Budka: Zatrzymanie Gawłowskiego ma być spektaklem, który przykryje problemy PiS >>>
W następnej kolejności Sejm zdecydował o "wyrażeniu zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności cywilnej poseł Kamili Gasiuk-Pihowicz" oraz "pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła Ryszarda Petru".
Wniosek o uchylenie immunitetu Kamili Gasiuk-Pihowicz złożył poseł PiS Dawid Jackiewicz. Oskarża posłankę o zniesławienie i domaga się od niej przekazania stu tysięcy złotych na cele charytatywne. Chodzi o wypowiedź Kamili Gasiuk-Pihowicz podczas sejmowej debaty nad zmianami w Sądzie Najwyższym. Jak powiedziała posłanka Nowoczesnej, "Dawid Jackiewicz, były minister skarbu w obecnym rządzie Beaty Szydło, w czasie poprzednich rządów PiS w 2006 r. brał udział w awanturze, która doprowadziła do śmierci bezdomnego człowieka. Polityk PiS wdał się z nim w szarpaninę, popchnął go, głowa tego bezdomnego człowieka roztrzaskała się o beton. A co potem zrobiła prokuratura Ziobry? Umorzyła sprawę partyjnego kolegi, mimo że po awanturze z nim zginął człowiek".
Wiosek w sprawie uchylenia immunitetu Ryszarda Petru złożył sekretarz stanu w Kancelarii Premiera Maciej Wąsik. Oskarża on byłego szefa Nowoczesnej o pomówienie. Chodzi o wypowiedzieć Ryszarda Petru przed budynkiem Sejmu w lipcu ubiegłego roku, w której nazywał Macieja Wąsika oraz ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego „przestępcami”.
Wnioski o uchylenie immunitetów posłów poparła wcześniej sejmowa Komisja regulaminowa spraw poselskich i immunitetowych. Uchylenie immunitetu posłów otwiera drogę do pociągnięcia ich do odpowiedzialności karnej.