Szokujący audyt w PISF. Krewni księgowej, 17 tys. zł premii dla sekretarki i umowy "na gębę"

Magdalena Sroka odeszła z PISF w atmosferze skandalu w październiku ubiegłego roku. Pół roku później okazuje się, że za jej kadencji dopuszczano się potężnych nieprawidłowości.

"Fakt" dotarł do audytu, który był przeprowadzony w Polskim Instytucie Sztuki Filmowej. Wynika z niego, że w latach 2016-2017 "spory strumyczek" pieniędzy płynął do kieszeni związanych z ówczesną dyrektor Magdaleną Sroką ludzi.

Z audytu ma wynikać, że połowę pracowników PISF, a więc 30 osób, łączyły relacje rodzinne z ważnymi postaciami w instytucji. Rekordzistką miała być główna księgowa, która znalazła etaty dla pięciu członków swojej rodziny. W Instytucie miały też powstawać specjalne stanowiska jak "designer pieczątek" czy "samodzielny manager".

Sekretarka z 17 tys. zł premii 

Do tego comiesięczne premie i dodatki funkcyjne. "Absolutny rekord nadużyć padł w październiku 2016 r. Wówczas blisko 2/3 pracowników otrzymało nagrody powyżej 10 tysięcy złotych! Najwyższe... dwie sekretarki, które dostały odpowiednio 12 tys. zł i 17 tys. zł." - czytamy w "Fakcie". 

Audytorzy dowiedzieli się także, że ogromną część umów cywilnoprawnych zawierano ustnie:

'Na gębę' dyrekcja zawierała niektóre kontrakty, a nawet wręczała nagrody pieniężne! Jak ustalił Fakt, do PISF wciąż zgłaszają się osoby i instytucje, którzy powołują się na deklaracje finansowe poprzedniego kierownictwa i domagają się ich realizacji.

Odeszła bo "naraziła wizerunek Polski na szwank"

W październiku ubiegłego roku Magdalena Sroka została odwołana z funkcji dyrektora PISF. Nie miało to jednak związku z nadużyciami. Sroka wysłała list do prezesa stowarzyszenia Motion Picture Association of America. W liście mowa jest o sytuacji w Polsce widzianej oczami ludzi kultury. Zawarte jest między innymi ostrzeżenie o ryzyku powrotu cenzury oraz informacja o prześladowaniach polskich filmowców.

Jak podano na stronie resortu, przyczyną odwołania dyrektor PISF z pełnionej funkcji było naruszenie podstawowych obowiązków na zajmowanym stanowisku oraz naruszenie przepisów prawa w związku z listem do Christophera J. Dodda, prezesa Stowarzyszenia Filmów Cyfrowych w USA.
Według ministerstwa kultury, w oficjalnym piśmie wydanym przez PISF dyrektor Magdalena Sroka naraziła na szwank wizerunek Polski i polskich instytucji kultury na arenie międzynarodowej.

W komunikacie na stronie resortu napisano też, że Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, wykonując zadania organów administracji rządowej w zakresie kinematografii oraz sprawując nadzór nad działalnością PISF, nie może godzić się z aktami działalności dyrektora PISF, które pozostają w jawnej sprzeczności z ustawowymi zadaniami realizowanymi przez Instytut w zakresie promocji i tworzenia warunków do rozwoju polskiej twórczości filmowej.

Więcej o: