Rząd nie spodziewał się weta Dudy do ustawy degradacyjnej. "Dla wszystkich było to zaskoczenie"

Szef kancelarii premiera przyznał w radiowej Trójce, że decyzja prezydenta Dudy o zawetowaniu ustawy degradacyjnej zaskoczyła wielu osób z PiS. - Z wcześniejszych wypowiedzi urzędników kancelarii prezydenta można było wnioskować, że ta ustawa zostanie podpisana - stwierdził.

 - Dla wszystkich ta decyzja była pewnym zaskoczeniem. Dla mnie również, pracowałem nad tą ustawą, uważam, że taka ustawa jest bardzo potrzebna - tymi słowami Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera, skomentował decyzję prezydenta Dudy o zawetowaniu ustawy degradacyjnej.

Nie było wątpliwości co do "kierunków ideowych"

Dworczyk wyjaśnił, że decyzja o zawetowaniu ustawy zaskoczyła go ponieważ "z wcześniejszych wypowiedzi urzędników kancelarii prezydenta można było wnioskować, że ta ustawa zostanie podpisana". Według Dworczyka urzędnicy prezydenta nie mieli wątpliwości, co do "kierunków ideowych" ustawy. - Z wypowiedzi prezydenckiego rzecznika Krzysztofa Łapińskiego mogło wynikać, że prezydent podpisze ustawę - podkreślił.

Szef kancelarii premiera wskazał, że to Ministerstwo Obrony Narodowej przygotowało zawetowaną ustawę, gdy pełnił funkcję wiceministra. Jego zdaniem, MON powinien dokończyć prace i dodał, że nie widzi przesłanek, by miał się wycofać z prac. 

Czytaj też: Prezydent zawetował tzw. ustawę degradacyjną. PiS nie odbierze stopnia Jaruzelskiemu

Suski: Prezydent będzie musiał się napracować, by odzyskać mój głos

Z decyzji prezydenta zakpił dzisiaj w rozmowie z Konradem Piaseckim Marek Suski. - Być może są osoby, które ze stanu wojennego pamiętają tylko to, że nie było wtedy "Teleranka". Może z tego pokolenia właśnie jest prezydent - wypalił Suski i zadeklarował: - Prezydent będzie musiał się ciężko napracować, by odzyskać mój głos, głos Marka Suskiego. W sercu i duszy mam wielki żal do pana prezydenta

Andrzej Duda ma wątpliwości co do ustawy degradacyjnej

Zgodnie z założeniami zawetowanej ustawy, stopni oficerskich i podoficerskich miały zostać pozbawione osoby, które będąc w organach bezpieczeństwa państwa, działały na rzecz podtrzymywania reżimu komunistycznego oraz na szkodę państwa polskiego.

W piątek prezydent stwierdził, że ma wątpliwości co do tej ustawy. - Mam trzy wątpliwości. Jedna dotyczy WRON - powiedział Andrzej Duda i zaczął wymieniać członków Wojskowej Rady Odnowienia Narodowego, w przypadku których nie ma on wątpliwości, by ocenić ich negatywnie i odebrać im stopnie wojskowe. Dodał, że we WRON byli jednak też generałowie, jak np. gen. Hermaszewski, czy pułkownicy i podpułkownicy, którzy zostali tam wpisani, ale nie zasługują na degradację. Ustawa została zawetowana i skierowana do ponownych prac w Sejmie.

Więcej o: