O wydaleniu poinformowało polskie MSZ. Wcześniej ambasador Marciniak został wezwany na krótkie spotkanie do rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych, gdzie wręczono mu notę.
To ciąg dalszy dyplomatycznej wojny związanej z próbą otrucia agenta Siergieja Skripala.
W połowie marca Wielka Brytania wyrzuciła 23 rosyjskich dyplomatów. Działanie takie było związane z podejrzeniem, że to Moskwa stoi za atakiem chemicznym w Salisbury na byłego podwójnego agenta Siergieja Skripala i jego córkę Julię. W ramach solidarności z Londynem około 30 państw również wydaliło, niektórych rosyjskich dyplomatów. Polskie MSZ uznało za persona non grata czterech Rosjan.
Wczoraj rosyjskie MSZ poinformowało o wydaleniu z Rosji 60 dyplomatów amerykańskich i cofnęło zgodę na funkcjonowanie Konsulatu Generalnego USA w Sankt Petersburgu. Wtedy szef rosyjskiej dyplomacji zapowiedział, że w stosunku do kolejnych krajów również zostaną podjęte podobne decyzje. „Odpowiedź będzie z naszej strony lustrzana” - oświadczył Siergiej Ławrow.
Moskwa twierdzi, że działania zachodnich państw są „zaplanowaną, antyrosyjską prowokacją”. Tymczasem brytyjskie służby zapewniają, że dysponują dowodami na związek rosyjskich służb z próbą otrucia Siergieja Skripala i jego córki Julii.