Jarosław Kaczyński przez długi czas milczał na temat nagród przyznanych członkom rządu Beaty Szydło. Była premier zrobiła to dopiero 22 marca w Sejmie. Szydło uzasadniała, że jej ministrowie ciężko pracowali, więc nagrody im się należały. Sprawa pęczniała - budziła kontrowersje i była powodem ataków ze strony opozycji. W końcu głos zabrał prezes PiS.
- W Polsce nielegalnie przejęto wielkie majątki, można to już od początku liczyć w bilionach. A tutaj mamy do czynienia z legalnymi nagrodami za ciężką pracę, dla ludzi, którzy z tymi zjawiskami przejmowania własności narodowej walczyli. Oczywiście można dyskutować, czy to dobre, czy to złe, czy takie sumy powinny być, czy inne, ale to absolutnie nie jest żaden skandal - powiedział Jarosław Kaczyński w rozmowie z prawicowym portalem.
Jarosław Kaczyński pogratulował Beacie Szydło ostrego wystąpienia i przyznał, że żałuję, że nie mógł go zobaczyć na żywo przez atak alergii.
Pamiętam jak to się działo, kiedy była premierem. Wtedy od czasu do czasu ta spokojna, wyważona i dobra osoba tak troszkę pokazywała pazurki. I też przed tym wystąpieniem powiedziałem jej: pokaż proszę pazurki
- stwierdził prezes PiS. W rozmowie wypowiedział się o jeszcze jednej kobiecie - Julii Przyłębskiej, która, jako prezes Trybunału Konstytucyjnego, zajmuje się teraz ustawą o IPN. - Nie mam żadnej wiedzy jak to zostanie ocenione. Pani prezes Julia Przyłębska jest osobą bardzo sympatyczną, ale też i osobą z którą na temat wyroków nie ma nawet co rozmawiać, bo strzeże swojej niezależności - wyjaśnił Kaczyński.
Polityk mówił też o "znaczącej, gorzkiej" cenie, którą przyszło zapłacić za ustępstwa wobec społeczności międzynarodowej. Przyznał, że PiS wzoruje się na Viktorze Orbanie, "który często musiał iść na przykre ustępstwa". - Wolałbym oczywiście, by tak nie było, byśmy mogli pójść w reformach całą naprzód, tak jak zresztą to było w pierwszym uchwalonym projekcie ustaw sądowych, zawetowanych potem przez prezydenta. Ale okoliczności wewnętrzne, w tym wspomniane weto, i zewnętrzne, ułożyły się inaczej. Musimy brać to pod uwagę - stwierdził.
Czytaj też: